Szarlotka z rabarbaru z książki Ireny Głowackiej "Pieczenie ciast i ciasteczek". Ciasto zniknęło bardzo szybko, można powiedzieć ekspresowo, podbiło nie tylko moje serce i podniebienie.  Ciasto dodaję do akcji Ra-bar-bar.
1500 g rabarbaru
500 g cukru
4 białka
200 g cukru pudru
300 g mąki pszennej
150 g masła
2 żółtka
szczypta soli
Z
 mąki, żółtek, masła i soli zagnieść kruche ciasto. Umyty i obrany 
rabarbar pokroić w kostkę, zasypać cukrem, zostawić na co najmniej 2 
godziny. W tym czasie ciasto może wypoczywać w lodówce. Gdy cukier 
wsiąknie w pokrojony rabarbar, wstawić rondel na ogień i zagęścić, aż 
będzie szklista marmolada. Ciasto wyłożyć na tortownicę, podnieść 
brzegi, widelcem nakłuć dno ciasta. Piec krótko w bardzo gorącym 
piekarniku, w temperaturze 225º C. Ubić na sztywno
 pianę z białek, dodając cukier puder. Na podpieczone ciasto nałożyć 
ciepłą masę rabarbarową, na nią nałożyć pianę z białek. Włożyć do bardzo
 gorącego piekarnika na 5 minut, aż piana ładnie się zrumieni na 
jasnozłoty kolor. Szarlotkę można podawać na ciepło i na zimno.

łaa.. ale pychotkowa!
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział:)
Miło mi wziąć udział w tej akcji! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale kolory!
OdpowiedzUsuńhipnotyzujące:)
zostawiłaś dla mnie kawałek?
:)
Peggy! Wpadaj, upiekę jeszcze jeden, sama mam ochotę na jeszcze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSzarlotka z rabarbarem? może brzmi intrygująco, ale wyszła super!:)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu! Dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń