Raz jednym raz drugim okiem na zmianę
Myślę czy cię kryształkami cukru ozdobić
Czy może kleks ze śmietany zrobić
Lecz najbardziej mi smakujesz
Gdy jeszcze piasek z pola pod zębami czuję"
Nic dodać, nić ująć. Zaczął się dla mnie najlepszy okres - truskawkowy!!! Więc do dzieła. Przepis skomponowałam z dwóch różnych, nadzienie z tego przepisu na krem truskawkowy a spód z przepisu na kruchy spód do tarty.
125 g mąki pszennej
125 g mąki krupczatki
125 g masła
1 łyżeczka soli
1 jajko
2 łyżeczki cukru pudru
125 g mąki krupczatki
125 g masła
1 łyżeczka soli
1 jajko
2 łyżeczki cukru pudru
2 szklanki śmietany do ubijania
4 żółtka
200g cukru
300 g truskawek
5 łyżeczek żelatyny
Żelatynę zalewamy połową szklanki wrzącej wody i mieszamy, aż się dokładnie rozpuści. Śmietanę mocno schładzamy i ubijamy na puch. Żółtka ucieramy z cukrem do białości, a następnie dokładnie mieszamy z ostudzoną żelatyną. Truskawki myjemy, przebieramy, usuwamy szypułki (mrożone odmrażamy) i dokładnie miksujemy. Zmiksowane łączymy z żółtkami i żelatyną. Do bitej śmietany powoli wlewamy mus truskawkowy, cały czas ubijając. Gotowy krem nakładamy na ostudzony spód tarty.
Mogę choć jedną babeczkę? Piękne!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę! Nawet więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!