Stokrotka według źródła jest pospolitą byliną. Rośnie w miejscach trawiastych, na łąkach, przydrożach, miedzach i z powodu jej pospolitości warto o niej pamiętać podczas przyrządzania posiłków w terenie. Przyziemne liście wraz z pąkami są wczesną wiosną źródłem witaminy C. Później też są jadalne, chociaż już nie tak smaczne. Przyrządza się z nich sałatkę z cebulą i szczawiem, dodaje się do sałatki ziemniaczanej, masła ziołowego, zup, sosów, nadzienia, past, omletów. Można je też gotować, ale tracą wtedy witaminy. Pączki kwiatowe można marynować i używać jako przyprawy. Bardzo ciekawie wyglądają kwiaty stokrotki pływające w zupie lub zapieczone w podpłomyku czy omlecie. Korzenie również nadają się do jedzenia ale trzeba je starannie oczyścić z ziemi. Z części nadziemnej można wyciskać sok i pić po rozcieńczeniu wodą. Z kwiatów robi się bardzo smaczny syrop stokrotkowy. Można go dodawać w czasie przeziębienia do herbaty. Świetnie komponuję się też jako dodatek do lodów i deserów, pozostaje się więc tylko delektować tą zdrową pychotką. Dzięki takiej stokrotce będziemy mieli oczyszczony i odtruty organizm. Nasz organizm skuteczniej będzie się też pozbywał szkodliwych produktów przemiany materii. Tyle oferuje nam ta pospolita roślinka, obok której zwykle przechodzimy obojętnie. Przepis dodaje do akcji Przetwory 2011.
250 g kwiatów stokrotki
1 cytryna
400 g cukru
800 ml wody
Kwiaty zalewamy wrząca wodą, dodajemy do nich cząstki nie obranej cytryny i pozostawiamy aż puszczą sok. Następnego dnia sok odcedzamy przez płótno, słodzimy cukrem i podgrzewamy aż zgęstnieje. Gęsty, gorący syrop stokrotkowy zlewamy do słoiczków i szczelnie zamykamy.
słyszałam już o wielu jadalnych kwiatkach, ale że stokrotka też do nich należy, to nie wiedziałam.
OdpowiedzUsuńPiękne te stokrotkowe pejzaże,
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
www.efektnimbu.blogspot.com
Monika, przyroda nas zadziwia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę, że można coś takiego wyczarować ze stokrotek! widać człowiek codziennie dowiaduje się czegoś nowego (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wygląda wspaniale i zostaje tylko dodać, że bardzo dobrze sprawdza się przy bólu gardła :)
OdpowiedzUsuńKlaModeliniaki, dziękuję za wizytę u mnie. Uczymy się, uczymy...
OdpowiedzUsuńSzrlotek, na gardło jak najbardziej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię na stokrotki..patrzeć, ale teraz zapragnęłam ich skosztować! Już wyobrażam sobie np. pancakes z tym syropem:)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, o tak, już wyobrażam sobie ten smak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńteż chętnie spróbowałabym jak smakują stokrotki:) a taki syrop to musi być pyszny, mmm:)
OdpowiedzUsuńGosiu, miły spacer na łące... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWow, fajny syrop! Zaskoczyłaś nas z tymi stokrotkami, bo do tej pory kojarzyły nam się tylko z filmem "Nie jedzcie stokrotek" :D Pzdr
OdpowiedzUsuńJust-great-food, a jednak nadają się do jedzonka :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie. A w zasadzie dwa. Chciałąbym zrobić ten syrop ale słowo parzymy zawsze rozumiałam jako zalewamy i odcedzamy ale czy tu tą wodę też odcedzamy?? I druga kwestia na innej stronie ktoś pisał przy tych samych proporcjach nie o 400g ale o 40g cukru. I nie wiem co robić....
OdpowiedzUsuńAnonimowy, parzymy w przypadku mojego syropu oznacza zalewamy gorącą wodą i dodajemy cytrynę, zostawiamy i na drugi dzień razem zlewamy. Poprawię w przepisie, będzie jaśniej :)Jeśli chodzi o proporcje cukru to z 40 g raczej syropu nie uzyskamy, może soczek :) Wybór należy do Ciebie Pozdrawiam
UsuńBardzo dziękuję za wyjaśnienie - z tym cukrem to też mi się tamto 40 g wydało dziwne ale wolałam się upewnić - nigdy jeszcze kwiatów nie przerabiałam na cokolwiek jadalnego więc niepewność mnie zżerała:)
UsuńPrzepraszam że ponownie zawracam Ci głowę - ale właśnie się zaczęłam zastawiać czy jak będę zbierała te stokrotki to same kwiatki (jak pierwsze przyszło mi na myśl) czy razem z tymi "łodyżkami:. Raz jeszcze dziękuję i przepraszam za kłopot.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, jeśli mogę to chętnie służę pomocą, same kwiatki, bez łodyżek :) Miłego przetwarzania :)
UsuńA tak na oko to ile stokrotek potrzeba na te 250 g - szklanka, dwie ? Pytam tych co już robili, mam zamiar nazbierać i spróbować zrobić syrop, ale nie wiem czy mam iść z koszyczkiem czy z plecakiem :)
OdpowiedzUsuńMarzena, koszyczek wystarczy :) Pozdrawiam
Usuń