Czy piękni Państwo gotowi już są
Do wesołego zapisać się klanu?
Czy można stać się jedną z cudnych róż,
Które karnawał wplącze do rydwanu?
Trzeba mieć niewiele, by iść na ten bal,
z futrzaków zgrają fajną,
wystarczy tylko dobry humor wziąć
by spotkać się z wesołą ferajną!!!
Liczba Rodzin w spisie powszechnym zwierzaków zorganizowanym przez
cudowną Ankę Wrocławiankę z bloga "Za moimi drzwiami",
któremu patronuje jej piękna kotka Amisia liczy już 101 Rodzin.
Z tej okazji u Anki odbywa się dziś ZLOT NA SETKĘ!
Zapraszamy! Jest okazja do spotkania i świętowania, pysznego poczęstunku u Magdy.
Cudownie należeć do Wielkiej Blogowej Rodziny Zwierzolubnych!
1 1/2 szklanki mąki krupczatki
1/2 szklanki mąki tortowej
1/2 szklanki mąki poznańskiej
8 żółtek
1 szklanka kwaśnej śmietany
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżka spirytusu
szczypta soli
cukier puder
konfitura wiśniowa
olej do smażenia
Mąki przesiać, dodać rozmącone żółtka, śmietanę, sól, ekstrakt, spirytus i wyrobić ciasto na jednolitą lśniącą masę. Ciasto rozgnieść dłonią na gruby placek, zwinąć i energicznie wybić wałkiem, czynność powtórzyć kilka razy. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i odłożyć w chłodne miejsce na 30 minut. Partiami, lekko podsypując mąką, wałkować ciasto bardzo cienko, następnie trzema szklankami o różnej średnicy, wycinać kółka. Każde kółko naciąć w kilku miejscach, nie za głęboko żeby nie przeciąć środka. Kółka składać od największego do najmniejszego, smarując środki rozmąconym białkiem i mocno docisnąć. W rondlu o grubym dnie
rozgrzać tłuszcz, smażyć róże najmniejszym płatkiem w dół, na jasnozłoty kolor. Usmażone róże osączyć
na papierowym ręczniku, a następnie posypać obficie cukrem pudrem. Róże udekorować konfiturą wiśniową.
Kamilo, ty Ty jesteś cudowna. Dziękuję Ci za ten piękny deser. Zrobienie go to już dla mnie obowiązek. A jaki przyjemny! :)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo mi miło, że się podoba! A Tobie smacznego! Ściskam!
Usuńcudnie to wygląda! świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Viki, bardzo mi miło :)
UsuńNajadłam się u Magdy, wiec teraz piękny deser do kawy :D
OdpowiedzUsuńAlucha, i szampan, hihihi
UsuńWyjątkowy deser na wyjątkową okazję:)
OdpowiedzUsuńPiękny!
Magda, przy Twoich daniach to trochę marnie :)
UsuńO nie, nie dam rady. Najpierw nagapiłam się u Magdy na te tam karczochy, a teraz jeszcze tutaj... Litości! Że też nie umiałam się powstrzymać. Teraz mam za swoje. Sorry, przepraszam, idę wcinać kanapki. :] Ale jeszcze tu wrócę. :)
OdpowiedzUsuńPS. Wygląda na to, że nie mam takiej wyobraźni jak Alucha, coby się najeść samym patrzeniem na monitor. Muszę nad tym popracować. :)
Jolka, będzie mi bardzo miło! Pozdrawiam
UsuńKamilka, róże PIĘKNE:)Moja babcia takie robiła:), a mama tylko kilka razy:)
OdpowiedzUsuńA o zwierzu to ja dopiero myślę... A ciii...:)
Ewelejna, tego zwierza to szybko sobie spraw, miecie takiego sierściucha to sama przyjemność! Pozdrawiam
Usuńjakie eleganckie te ciasteczka! idealne do popołudniowej herbatki:)
OdpowiedzUsuńGosiu, oj tak, do kawci znakomicie pasują :)
Usuńidealne różyczki :) wyszły Ci cudnie!
OdpowiedzUsuńSara, dziękuję Kochana! Ściskam
Usuńale piękne , wzorcowe , te ręce co robią takie rózeczki muszą być mistrzowskie
OdpowiedzUsuńKamila , to najpiękniejsze faworkowe róże jakie widziałam
Aluś, z Twoich ust, to dopiero komplement! Dziękuję :)
UsuńOoo, Kamila ja sie dosiade do futrzakow i rozy zjem wiecej niz dwie. W zyciu nei robilam sama, ale pamietam slynne cioci Czesi, no jak Twoje byly :))
OdpowiedzUsuńBasiu, miło mi, że obudziłam miłe wspomnienia! Częstuj się Kochana, dużo ich napiekłam, więc starczy :)
UsuńKamilko, te róże są takie piękne! Przepiękne!:)
OdpowiedzUsuńMajana, dziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńTakie piękne jak mojej babci Helenki.
Amber, dziękuję za ten komplement :)
Usuńpiękne te róże - po prostu perfekcyjnie Ci wyszły
OdpowiedzUsuńKaś, dziękuję za uznanie :)
UsuńUff...ale wypas! Po wyzerce u Magdy taki deserek to juz jest czysta rozpusta!:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!:*
Kachna, rozpusta, rozpusta, ale można bo to karnawał, czas rozpusty, hihihi
Usuń