Na święto Łucji piekłam już Lusserkatter, szwedzkie bułeczki adwentowe z szafranem lub szafranowe bułeczki z dodatkiem kremowego serka i bułeczki szafranowe. Ten najkrótszy dzień w roku, to szwedzkie Święto Światła. Dzień w którym Szwedzi czczą świętą Łucję, rozświetlają ciemność świecami, śpiewają pieśni i jedzą szafranowe drożdżowe bułki. W tym roku zakręcone w ślimaka, szafranowe bułeczki z rodzynkami i cukrem, piekłam z przepisu Anny Brones. Szwedzkie bułeczki adwentowe, są puszyste, o wyraźnie wyczuwalnym szafranowym aromacie, doskonale smakują z kawą, gorącą czekoladą lub grzanym czerwonym winem z przyprawami.
500 g mąki pszennej
125 g masła
310 ml mleka
9 g suchych drożdży
110 g cukru
szczypta szafranu
1/4 łyżeczki soli
rodzynki
1 jajko
cukier złocisty
W mice w ciepłym mleku rozrobić drożdże oraz cukier, dodać roztarty szafran i wymieszać. Mąkę wymieszać z solą, utworzyć zagłębienie, wlać mleko oraz dodać roztopione masło. Wyrobić ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć ściereczką i pozostawić na 60 minut do wyrośnięcia. po tym czasie ciasto podzielić na części. Z każdej części uformować wałeczek i formować bułeczki o różnych kształtach. Bułeczki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć i pozostawić w cieple do podwojenia objętości, na około 30 minut. Kiedy bułeczki wyrosną, przed samym pieczeniem, w każdą wcisnąć po kilka rodzynek. Bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać cukrem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180º C, na około 12 minut, aż się ładnie zezłocą.
Ależ TY jesteś akuratna:-) Cudowne, proszę o jedną!
OdpowiedzUsuńNie dałam rady w tym roku i nie upiekłam Lusserkatter...
OdpowiedzUsuńPatrzę sobie na Twoje i jem oczami!