Purim, według źródła to niezwykle radosne święto nazywane również żydowskim karnawałem i Świętem Losów, bo ma przypominać, że nic nie jest pewne i
potrafi się zmieniać w mgnieniu oka, a los należy przyjmować, jakim
jest. Święto to obchodzone jest 14 dnia miesiąca Adar, na pamiątką cudownego ocalenia starożytnej społeczności żydowskiej w Persji przed zagładą zaplanowaną przez perskiego arystokratę Hamana. W przeddzień święta obowiązuje post upamiętniający post królowej Estery, która modliła się do Boga prosząc o odwrócenie losu swoich braci. W sam dzień święta nie wolno pościć, zakazana jest żałoba, a nakazana
radość. Po południu spożywany jest specjalny posiłek, podczas którego nadużywanie alkoholu jest traktowane jako religijny obowiązek. Świętu towarzyszą tańce, maskarady i zabawy dla dzieci. W czasie świętowania dzieci dostają ciasteczka i purimowe pieniądze, urządzane są widowiska, do zwyczaju należy
rozdawanie jałmużny ubogim i wzajemne obdarowywanie się prezentami. Przyrządzane tego dnia potrawy nawiązują do nauk, płynących z opowieści o Esterze. Nieodzowne podczas Purimu są drobne, przypominające trójkątne sakiewki kruche ciasteczka ze słodkim nadzieniem z maku i bakalii, nazywane hamantaszenami, czyli sakiewkami Hamana lub jego uszami. Ciasteczka hamantasze z daktylowym nadzieniem z przepisu Malki Kafka, restauratorki i promotorki dobrego życia, są przepyszne.
250 g daktyli
30 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
30 ml wody
Do garnka przełożyć daktyle, wlać wodę, dodać przyprawę i całość gotować na małym ogniu, mieszając, aż owoce się rozpadną i nabiorą konsystencji konfitur.
100 g masła
250 g mąki pszennej
70 g cukru pudru
4 żółtka
szczypta soli
Do miski przesiać mąkę, cukier oraz sól. Dodać pokrojone na kawałki zimne masło, przesiekać składniki nożem. Dodać żółtka i ponownie przesiekać składniki nożem, a następnie szybko zagnieć gładkie ciasto. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą, odłożyć do lodówki na minimum 30 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkować na posypanym mąką blacie na grubość kilku minimetrów i wykrawać kółka o średnicy 6 centymetrów. Na środek każdego placuszka nałożyć po łyżeczce nadzienia, zebrać do środka brzegi ciasta tak, by uformować trójkątną sakiewkę. Uformowane ciasteczka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 20 minut w temperaturze 180º C, aż się zezłocą.
Pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńJaki piękny blog!!!! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasteczka. A ja znowu nic nie upiekłam na Purim....
OdpowiedzUsuńhamantasze uwielbiam , mam jeszcze taki przepis zabytek z Filipinki, a ten twój daktylowy wpisany do kolejki , do zrobienia oczywiście
OdpowiedzUsuńAluś, ciekawi mnie ten przepis, znajdę go u Ciebie na blogu, a może planuje upiec z tego przepisu?
UsuńPozdrawiam