Toskania to miejsce, gdzie nakarmić można wszystkie zmysły, to przepiękne krajobrazy, zapachy oraz smaki włoskiej kuchni. Sierpniowa piekarnia Amber pachnie drożdżowym chlebem toskańskim. Chleb jest najważniejszym artykułem spożywczym tego regionu i towarzyszy każdemu posiłkowi. Jest on specyficzny, bowiem pieczony jest bez najmniejszego nawet dodatku soli. Chleb jest niesolony, bo jak głosi legenda w czasie walk miast, władze Pizy – miasta mającego dostęp do morza nałożyły na sól bardzo wysoki podatek. W tej sytuacji mieszkańcy woleli wypiekać chleb tańszy, czyli bez soli. Prawda jest jednak też taka, że chleb bez soli lepiej komponuje się z bogatymi w smaki toskańskimi potrawami. Chleb w Toskanii spożywany jest od rana do wieczora. Na śniadanie bywa maczany w mleku. Często jest też składnikiem obiadu. Toskański chleb ma wiele odmian, a o jego znaczeniu dla miejscowej kuchni świadczy fakt, że jest on bazą wielu potraw. Z lekko czerstwego chleba można stworzyć panzanellę, czyli sałatkę z pomidorów, ogórków z czerwoną cebulę, bazylią oraz oliwą lub przygotować panzanellę z pieczonymi warzywami. Chleb dodaje się do pappa al pomodoro, czyli toskańskiej zupy pomidorowo - chlebowej czy też do słynnej ribollity z czarnej kapusty i fasoli. Występuje w cacciuccio czyli zupie rybnej, o zupie chlebowej nie wspominając. Podaje się go także pokruszonego na lokalnym makaronie pinci. Osobną formą spożywania chleba w Toskanii są crostini i bruschetty. Crostini to małe opiekane lub grillowane tosty, smaruje się je oliwą lub pastami z pomidorów, oliwek, trufli a nawet wątróbek. Bruschetta zwana w Toskanii także fettunta to grillowane kawałki chleba posmarowane oliwą i czosnkiem z solą i pieprzem. Bywają też podawane z pomidorami, cebulą, szynką czy warzywami. Toskański chleb jest także częścią poobiednich przekąsek, podawany bywa z serem pecorino, suszonymi figami, orzechami i winogronami, jest także smarowany masłem, maczany w winie lub posypywany cukrem. Chleb toskański, który wybrała Amber do wspólnego pieczenia, pochodzi z bloga Tuscany Chic, to przepis według którego piekła chleb mama i babka autorki bloga, w oryginalnym przepisie jest dodatek soli. By upiec pyszny chleb o miekkim wnętrzu i chrupiącej skórce, należy umieścić naczynie z wodą w piekarniku i pozostawić je tam w pierwszym etapie pieczenia. Chleb dobrze się przechowuje przez kilka dni w papierowej torebce lub owinięty w pergamin.
1000 g mąki pszennej
700 ml wody
50 g oliwy
10 g soli
10 g cukru
14 g suszonych drożdży
700 ml wody
50 g oliwy
10 g soli
10 g cukru
14 g suszonych drożdży
Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie. Umieścić mąkę na blacie i dodawać po trochu wodę z drożdżami, a następnie dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrabiać ciasto, przez co najmniej 10 minut. Włożyć ciasto do miski, przykryć wilgotną ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na co najmniej 2 godziny w ciepłym miejscu. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, należy je jeszcze raz zagnieść na blacie podsypanym mąką, a następnie podzielić na dwie lub więcej części. Uformować bochenki, przykryć ponownie wilgotną ściereczką i pozwolić odpocząć przez godzinę. Umieścić bochenki w piecu w temperaturze 230° C i piec przez około 20 minut, a następnie 20 minut w temperaturze 200° C, aż chleb zbrązowieje.
Chleb toskański na blogach:
BaBy w kuchni
Co mi w duszy gra
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka...
Konwalie w kuchni
Kuchennymi drzwiami
Moje domowe kucharzenie
Nie-ład mAlutki
Para w kuchni
Polska zupa
Stare gary
W poszukiwaniu slow life
Zacisze kuchenne
Cudny chleb:) Wstęp super:)
OdpowiedzUsuńWspaniały chleb, Kamilko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za chlebowe spotkanie :)
Ja tam bez soli żyć nie umiem i swój posoliłam;-) Pięknie Ci się upiekł:-)
OdpowiedzUsuńo jo joj , ale cudny , Kamilko od dziś mówię do ciebie Mistrzyni !!!
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny wstęp, a Twój bochenek jest PRZECUDNY!:))
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńChleb toskański nie powinien zawierać soli!
Tak, w przepisie Autorka go podała, natomiast w opisie już pisze, ze to chleb bez soli.
Pozdrawiam!
Właśnie wyczytałem w Internecie, ze pane toscano jest też nazywany „pane sciocco”, co znaczy „cleb niesolony” :)
UsuńŚliczny bochenek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny bochenek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwspaniały chlebek... aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wakacyjnie
Pewnie się powtórzę, ale chlebek jest PRZE-ŚLICZ-NY!!!
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedł.
Dzięki za wspólne pieczenie
Pozdrawiam
M.
Ale kształt, moje to zawsze jakieś nieforemne. Dzięki za wspólne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada..dzieki za wspolne pieczenie.
OdpowiedzUsuńPiękny ci wyszedł :) Duży bochen!
OdpowiedzUsuń