codzienność

wtorek, 11 sierpnia 2015

chleb toskański


Toskania to miejsce, gdzie nakarmić można wszystkie zmysły, to przepiękne krajobrazy, zapachy oraz smaki włoskiej kuchni. Sierpniowa piekarnia Amber pachnie drożdżowym chlebem toskańskim. Chleb jest najważniejszym artykułem spożywczym tego regionu i towarzyszy każdemu posiłkowi. Jest on specyficzny, bowiem pieczony jest bez najmniejszego nawet dodatku soli. Chleb jest niesolony, bo jak głosi legenda w czasie walk miast, władze Pizy – miasta mającego dostęp do morza nałożyły na sól bardzo wysoki podatek. W tej sytuacji mieszkańcy woleli wypiekać chleb tańszy, czyli bez soli. Prawda jest jednak też taka, że chleb bez soli lepiej komponuje się z bogatymi w smaki toskańskimi potrawami. Chleb w Toskanii spożywany jest od rana do wieczora. Na śniadanie bywa maczany w mleku. Często jest też składnikiem obiadu. Toskański chleb ma wiele odmian, a o jego znaczeniu dla miejscowej kuchni świadczy fakt, że jest on bazą wielu potraw. Z lekko czerstwego chleba można stworzyć panzanellę, czyli sałatkę z pomidorów, ogórków z czerwoną cebulę, bazylią oraz oliwą lub przygotować panzanellę z pieczonymi warzywami. Chleb dodaje się do pappa al pomodoro, czyli toskańskiej zupy pomidorowo - chlebowej czy też do słynnej ribollity z czarnej kapusty i fasoli. Występuje w cacciuccio czyli zupie rybnej, o zupie chlebowej nie wspominając. Podaje się go także pokruszonego na lokalnym makaronie pinci. Osobną formą spożywania chleba w Toskanii są crostini i bruschetty. Crostini to małe opiekane lub grillowane tosty, smaruje się je oliwą lub pastami z pomidorów, oliwek, trufli a nawet wątróbek. Bruschetta zwana w Toskanii także fettunta to grillowane kawałki chleba posmarowane oliwą i czosnkiem z solą i pieprzem. Bywają też podawane z pomidorami, cebulą, szynką czy warzywami. Toskański chleb jest także częścią poobiednich przekąsek, podawany bywa z serem pecorino, suszonymi figami, orzechami i winogronami, jest także smarowany masłem, maczany w winie lub posypywany cukrem. Chleb toskański, który wybrała Amber do wspólnego pieczenia, pochodzi z bloga Tuscany Chic, to przepis według którego piekła chleb mama i babka autorki bloga, w oryginalnym przepisie jest dodatek soli. By upiec pyszny chleb o miekkim wnętrzu i chrupiącej skórce, należy umieścić naczynie z wodą w piekarniku i pozostawić je tam w pierwszym etapie pieczenia. Chleb dobrze się przechowuje przez kilka dni w papierowej torebce lub owinięty w pergamin.


1000 g mąki pszennej
700 ml wody
50 g oliwy
10 g soli
10 g cukru
14 g suszonych drożdży

 

Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie. Umieścić mąkę na blacie i dodawać po trochu wodę z drożdżami, a następnie dodać wszystkie pozostałe składniki i wyrabiać ciasto, przez co najmniej 10 minut. Włożyć ciasto do miski, przykryć wilgotną ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na co najmniej 2 godziny w ciepłym miejscu. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, należy je jeszcze raz zagnieść na blacie podsypanym mąką, a następnie podzielić na dwie lub więcej części. Uformować bochenki, przykryć ponownie wilgotną ściereczką i pozwolić odpocząć przez godzinę. Umieścić bochenki w piecu w temperaturze 230° C i piec przez około 20 minut, a następnie 20 minut w temperaturze 200° C, aż chleb zbrązowieje.


Chleb toskański na blogach:


14 komentarzy:

  1. Cudny chleb:) Wstęp super:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały chleb, Kamilko :)
    Dziękuję za chlebowe spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam bez soli żyć nie umiem i swój posoliłam;-) Pięknie Ci się upiekł:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. o jo joj , ale cudny , Kamilko od dziś mówię do ciebie Mistrzyni !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo apetyczny wstęp, a Twój bochenek jest PRZECUDNY!:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny!
    Chleb toskański nie powinien zawierać soli!
    Tak, w przepisie Autorka go podała, natomiast w opisie już pisze, ze to chleb bez soli.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wyczytałem w Internecie, ze pane toscano jest też nazywany „pane sciocco”, co znaczy „cleb niesolony” :)

      Usuń
  7. Śliczny bochenek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny bochenek! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniały chlebek... aż ślinka cieknie:)
    pozdrawiam wakacyjnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie się powtórzę, ale chlebek jest PRZE-ŚLICZ-NY!!!
    Super Ci wyszedł.
    Dzięki za wspólne pieczenie
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale kształt, moje to zawsze jakieś nieforemne. Dzięki za wspólne pieczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pieknie wyglada..dzieki za wspolne pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny ci wyszedł :) Duży bochen!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.