Bugnes, to francuska odmiana pączków pochodzą z Lyonu, są tam zawsze podawane w karnawale i na Tłusty Czwartek. Bugnes posypane cukrem pudrem, usmażone według przepisu z czasopisma "Cuisine et vins de France" są niezwykle delikatne, kruche i mają niepowtarzalny, lekko cytrynowy smak.
520 g mąki pszennej
5 jajek
100 g masła
100 g cukru pudru
4 g drożdży instant
skórka z 1 cytryny
50 ml rumu
szczypta soli
olej do smażenia
cukier puder
Mąkę przesiać do miski, dodać jajka, cukier, drożdże, miękki masło, skórkę startą z cytryny, rum, sól i ze składników wyrobić ciasto. Kiedy ciasto jest jednolite i elastyczne rozgnieść je pięścią, a następnie złożyć i ponownie rozgnieść, czynność tę powtórzyć dwa jeszcze dwa razy. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na minimum 2 godziny. Po tym czasie ciasto podzielić na części i na blacie kuchennym wysypanym mąką każdą część cienko rozwałkować na prostokąt. Ciasto kroić ostrym nożem na prostokąty, w środku każdego z nich zrobić nacięcie. W rondlu o grubym dnie rozgrzać olej i ciastka smażyć partiami na złoty kolor z każdej ze stron, osączyć na papierowym ręczniku. Bugnes podawać obficie posypane cukrem pudrem.
Wyglądają cudownie, jestem ciekawa jak smakują!:)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
Wywinąć i byłyby faworki :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelakie faworki!
OdpowiedzUsuńA jakie to bugnes? Lyońskie czy prowansalskie?
Cudne są, Kamilko! Chyba zrobię na sobotę, na roczek bratanicy :)
OdpowiedzUsuńBardziej przypominają faworki. Z ta cytryną muszą bosko smakować:-)
OdpowiedzUsuńOj tak takie pączki jak faworki to ja chętnie bym zjadła , jeszcze cytrynowego
OdpowiedzUsuń