Dżem z gorzkich pomarańczy jest niezbyt słodki ale nie gorzki, za to bardzo aromatyczny. Dżem powstał bez użycia żelatyny, na podstawie metody Nigelli Lawson, w której gotuje się całe pomarańcze, a następnie miąższ i pestki, w których jest najwięcej pektyn. Dżem można jeść bez żadnych dodatków, łyżeczką prosto ze słoika, znakomicie sprawdza się jako dodatek do kanapek, serów, naleśników oraz pieczonych mięs.
2000 g gorzkich pomarańczy
1300 g cukru
sok z 2 cytryn
1 łyżka spirytusu
1300 g cukru
sok z 2 cytryn
1 łyżka spirytusu
W garnku ułożyć pomarańcze i zalać je wodą w takiej ilości, by mogły się unosić. Całość zagotować, a następnie wstawić na mały ogień i gotować 120 minut. Po tym czasie całość ostudzić. Owoce odcedzić, każdą pomarańczę przekrawać na dwie części i wyciągnąć z niej miąższ razem z pestkami do innego garnka. Skórki pomarańczowe drobno pokroić i umieścić w garnku o grubym dnie, dodać cukier oraz sok z cytryny. Miąższ i pestki wstawić na ogień i gotować około 5 minut. Masę przetrzeć przez drobne sitko i dodać do garnka ze skórkami. Całość zagotować i gotować na małym ogniu przez kilka minut, ostudzić. Po tym czasie doprowadzić znowu do wrzenia, gotować kilka minut i odstawić, powtarzać tak przez co najmniej kilka dni, do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Ostatniego dnia dodać spirytus, całość zagotować dobrze mieszając, gorący dżem przekładać do wypieczonych słoików, szczelnie zakręcić i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Jej , jak lubię takie dżemy .Kamilka jaki śliczny on jest
OdpowiedzUsuńOch, uwielbiam go ! Wspaniały dżemik. :)
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony! Obok kumkwatowego.
OdpowiedzUsuńPyszny kolor u Ciebie Kamila!
I ja zrobiłam, jak co oku.
POzdrawiam Cię.
Właśnie dotarły do mnie gorzkie pomarańcze!:)
OdpowiedzUsuńDo serów pychota!
Ile bym dała za słoiczek tego dżemu...:-)
OdpowiedzUsuń