Ciasto na te przepyszne drożdżówki z truskawkami i różanym lukrem, przygotowane jest na bazie przepisu na jagodzianki. Ciasto więc przygotowuje się wieczorem, a rano piecze puchate bułeczki z truskawkami. Do drożdżówek idealnie pasuje lukier różany przygotowany z różanego cukru pudru. Przepis na drożdżówki, które umilą każde spotkanie dodaję do Kwiatowej Książki Kucharskiej 2012.
2 łyżeczki suchych drożdży
2 łyżki wody
500 g mąki pszennej
50 g cukru
5 jajek
350 g masła
sól
150 g truskawek
różany cukier puder
Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, przykryć i odstawić na 10 minut, po tym czasie powinny się spienić, jeśli nic się nie dzieje, należy powtórzyć z innymi drożdżami. Do miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone w wodzie drożdże, cukier, sól i 3 jajka. Składniki mieszać drewnianą łyżką, aż się połączą. Stopniowo dodawać pozostałe 2 jajka, wyrabiając ciasto ręką. Wyrabiać przez około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Ciasto jest gotowe gdy przykleja się do boków i dna miski. Będzie miało rzadką konsystencję, nie trzeba dodawać więcej mąki. Stopniowo dodawać masło, po dwie łyżki, mieszając lub miksując. Szybko dodawać kolejne 2 łyżki masła, jak tylko poprzednie zmiesza się z ciastem. Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągów, do czasu aż podwoi swoją objętość, na około godzinę. Uderzyć pięścią w ciasto, ponownie przykryć i wstawić do lodówki na całą noc. Ciasto wyjąć na podsypaną mąką blat i uformować kulę. Podzielić ją na 16 części. Z każdej ulepić w dłoniach kulkę i układać na blachach do pieczenia wyłożonych papierem, w odstępach od siebie. Wgnieść palcem ciasto w środku każdej kulki. W każde wgłębienie włożyć kilka kawałków truskawki. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce bez przeciągów na około godzinę. Piekarnik nagrzać do 190º C. Wierzch ciasta posmarować lekko roztrzepanym jajkiem. Piec przez około 17 minut, aż bułeczki będą ładnie zrumienione. Po ostudzeniu drożdżówki polukrować lukrem przygotowanym z różanego cukru pudru i wody.
Wyglądają bosko! Ten różany lukier też bardzo kusi i musi świetnie podkręcać smak drożdżówek.
OdpowiedzUsuńBoskie Kamilko!
Uściski:*
Majanko, świetnie komponuje się z truskawkami :) Pozdrawiam
Usuńno, no... takie drożdżówki to prawdziwa poezja!
OdpowiedzUsuńKarmelitka, dziękuję, miło mi :)
UsuńWow! Ale piekne drozdzowki! :) zrobie je po egzaminie! ;-)
OdpowiedzUsuńbuziaki ;*
Sara, polecam. I trzymam kciuki :)
UsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńI różany lukier...poezja.
Zabieram jedną do kawy.
Miłej niedzieli!
Amber, bardzo proszę :)
Usuńjejaaaa jakie piękne!:) porwałabym taką
OdpowiedzUsuńAtenka, dziękuję :)
UsuńNo nie! Jak one wyglądają, jak z bajki, jak z marzeń o idealnych drożdżówkach, no i ten lukier! Piękne :D
OdpowiedzUsuńCanette, jest mi bardzo miło czytać Twój komentarz. Pozdrawiam!
UsuńKamilko, chodzą za mną drożdżówki..., a teraz jeszcze bardziej...
OdpowiedzUsuńTruskawki mam, ale mam też dwa inne ciasta, bo goście, drożdżówek nie wypadało...
Dobrej niedzieli!
Ewelejna, a za mną teraz chodzi Twój idealny torcik, może wymiana? Pozdrawiam
Usuńoch, zjadłabym nie jedną taką drożdżóweczkę, a całe mnóstwo:))) kuszą mnie niemiłosiernie:))) i do tego ten lukier różany - niebiańska pieszczota podniebienia:)
OdpowiedzUsuńGosiu, ten lukier to taka wisienka na torcie :) Pozdrawiam
Usuńojej! jakie piękne małe słodkie pyszności! szkoda jeść :)))
OdpowiedzUsuńEmcia, moi domownicy byli innego zdania i szybko zniknęły :) Pozdrawiam
UsuńDrożdżówki wyglądają pięknie. Widzę, że często pojawia się na blogach cukier różany. Chyba muszę sama się przekonać jak on smakuje:)
OdpowiedzUsuńGula, koniecznie, tym bardziej, że bardzo prosto go przygotować. Pozdrawiam
UsuńSą przepiękne i zachwyca mnie różany lukier :)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, dziękuję, miło mi.
UsuńJak Kamila upiecze to róża musi być:-)
OdpowiedzUsuńAniu, myszy jest bardzo przyjemnie :)
UsuńCudne. Domowe mogę jeść bez opamiętania ;)
OdpowiedzUsuńSlyvvia, to tu się zgadzamy :)
Usuńpiękne!!! A ten różany lukier baaaardzo zachęca ;)
OdpowiedzUsuńMoje pasje, polecam w takim razie :) Pozdrawiam
Usuńpiękne wyszły :)
OdpowiedzUsuńMarta, dziękuję :)
Usuńale pysznie wyglądają!!! :) aż chce się porwać jedną
OdpowiedzUsuńZauberi, więc porywaj, pozdrawiam
UsuńBossszzz... ten rozany lukier jest 'dobijajacy'! :D
OdpowiedzUsuńJa czesto do ciasta na takie owocowe buleczki dodaje tez troche otartej skorki z cytryny albo pomaranczy, szczegolnie jagodzianki sie z nia lubia ;)
Pozdrawiam serdecznie!
Bea, ten dodatek skórki musi dobrze smakować, dziękuję za podpowiedź :) Pozdrawiam
Usuń