Pyszne bezowe ciasteczka przełożone maślanym kremem kawowym z dodatkiem kwaskowatego dżemu z czarnej porzeczki. Doskonałe ciasteczka bezowe z masą kawową z przepisu Joanny rozpływają się w ustach, od siebie dodałam dżem z porzeczki, który doskonale równoważy smak bezików i kremu.
5 białek
250 g cukru
szczypta soli
250 g cukru
szczypta soli
Białka
ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, dalej ubijając dodawać
stopniowo cukier. Gdy białka będę dobrze ubite i cukier się rozpuści,
przełożyć masę do rękawa cukierniczego z dużą końcówką i wyciskać
podłużne bezy na blachy wyłożone papierem do pieczenia. Bezy piec w
nagrzanym piekarniku w temperaturze około 110° C przez około 120 minut,
aż będą dobrze wysuszone. Po upieczeniu uchylić drzwiczki piekarnika i
pozostawić bezy w piekarniku do ostygnięcia, najlepiej na całą noc.
200 g masła
2 jajka
4 łyżki cukru
1 łyżka mielonej kawy
2 jajka
4 łyżki cukru
1 łyżka mielonej kawy
20 ml wrzątku
5 łyżek dżemu z czarnej porzeczki
Kawę wsypać do szklanki i zalać wrzątkiem, przykryć i pozostawić do ostygnięcia. Jajka i cukier ubić mikserem na parze, przez około 5 minut, aż masa stanie się jasna, gęsta i puszysta. Następnie garnek z masą jajeczną ściągnąć z ognia i dalej ubijając całkowicie ją ostudzić. Osobno utrzeć miękkie masło na gładką, jasną masę, do masła stopniowo dodawać ostudzoną masę jajeczną. Na końcu dodać małymi porcjami kawę razem z fusami, cały czas miksując. Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wycisnąć masę na połowę bez, na kremie ułożyć dżem, i skleić z pozostałymi bezami. Ciasteczka przechowywać w lodówce.
To moje ulubione... Mogłabym jeść je na śniadanie, obiad i kolację. :)
OdpowiedzUsuńJakie eleganckie wykonanie i równie pięknie podane
OdpowiedzUsuńDla mnie wspaniały deser!
OdpowiedzUsuńBeza,krem i czarna porzeczka to jest to.
Piękne i pyszne :)
OdpowiedzUsuńpo prostu niebiańskie! uwielbiam Twoje wypieki
OdpowiedzUsuńbardzo eleganckie - sprawdzą się na każdą okazję. poza tym wyglądają świetnie. gratuluję!
OdpowiedzUsuńTak właśnie utylizujemy nadmiary białek :-)
OdpowiedzUsuńAleż kuszące!!!!
OdpowiedzUsuńwygląda niesamowicie:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie było mi dane robić bezów, a bardzo lubię:-) Może się skuszę w końcu, bo Twoje wygladają tak elegancko:-)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak z najlepszej cukierni!
OdpowiedzUsuńO mniam, beza i kawa - to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńte Twoje desery są niesamowicie wykwintne, idealne na herbatkę u królowej Elżbiety. Chętnie bym spróbowała takiego bezika.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
(nawet mi się rymło ;)
Jeśli kawowe to dla mnie idealne:)
OdpowiedzUsuńKocham bezy, więc obok tego deseru przechodzę zdecydowanie nieobojętnie ;-)
OdpowiedzUsuńw sobotę dylałam na weselu, podlai ciasto kawowe, ponownie odkryłam zalety kawowych deserów- aż mnie desza przeszedł. Acha, w kremie były ukryte beziki, czyli dokłanie tak jak u ciebie, choć może sa bardziej ewidentne.... co nie zmienia faktu, że to naprawdę bardzo udane połączenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Kamilko, one wyglądają obłędnie! Masa kawowa, mniam :)
OdpowiedzUsuń