Wiśnie w occie
Wybrać pięknych dojrzałych wiśni 2 litry, poucinać do połowy korzonki, włożyć w wazę i zalać pół litrem octu, przegotowanym z 40 deka cukru i wystudzonym.
Na drugi dzień zlać ocet, zagotować i zalać ciepłym wiśnie, trzeciego dnia znów ocet zlać, wrzucić goździków, kawałek cynamonu, zagotować i zalać wiśnie, a po ostudzeniu włożyć w słój.
Maria Śleżańska
Kucharz polski
1932
Wiśnie marynowane w słodko - kwaśnej zalewie, aromatyzowane cynamonem i goździkami są doskonałym dodatkiem do mięs, wędlin, sałatek czy też serów. Wiśnie w occie to fantastyczny sposób na zatrzymanie smaków lata w słoiku. Przepyszne wiśnie przygotowane na podstawie przepisu Marii Śleżańskiej z książki "Kucharz polski".
1500 g wiśni
650 g cukru
500 ml octu z białego wina
1 kora cynamonowa
1 łyżeczka goździków
W garnku przygotować syrop z octu i cukru, ostudzić. Wiśnie nakłuć w kilku miejscach wykałaczką i włożyć do szklanego naczynia, zalać ostudzonym syropem. Przykryć i odstawić na dzień. Następnego dnia zlać syrop z wiśni, zagotować i ciepłym ponownie zalać owoce, znów przykryć i odstawić. Trzeciego dnia czynność powtórzyć, dodając do syropu korę cynamonową oraz goździki. Wiśnie ułożyć w wyparzonych słoikach i zalać je gorącą zalewą. Słoiki szczelnie zakręcić i pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Ślicznie to wygląda , ja chyba nie miałabym z czym to jeść ,ale wyglądają zjawiskowe jak takie paciorki paradnych korali
OdpowiedzUsuńAluś, wiesz mi, że można je jeść bez niczego, jeśli lubisz octowe przetwory, to ręka sama sięga po te wisienki :) Miłego poniedziałku!
UsuńKurczę, w sumie chyba nigdy nie jadłem wiśni w occie, ciekawe czy polubiłbym je :D
OdpowiedzUsuńJeszcze w occie wiśni nigdy jadłam;-) Zaintrygowałaś mnie;-)
OdpowiedzUsuńJa też ich nigdy nie jadłam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo!
OdpowiedzUsuńNie lubię octowych przetworów,ale widzę,że jest sporo cukru,więc częstuję się.
Jestem ciekawa, jak tak wiśnie smakują. Moja Babcia robiła gruszki, które lubiłam, i dynię, której nie znosiłam... Chciałabym spróbować wiśni :)
OdpowiedzUsuńMoja mama czasem robi takie wiśnie. Kojarzą mi się z dzieciństwem :-)
OdpowiedzUsuń