Pyszny domowy pasztet z królika o idealnej konsystencji i wspaniałym smaku. Pasztet pieczony z przemrożonej tuszki królika z dodatkiem wieprzowiny i jej podrobów oraz suszonych podgrzybków na gotowanej słoninie. Pasztet z królika upieczony według przepisu z "Kuchni Polskiej" z 1975 roku.
1 tuszka z królika
150 g podgardla wieprzowego
100 g boczku wędzonego
250 g wątroby wieprzowej
60 g słoniny
3 marchewki
2 pietruszki
1/2 selera
150 g podgardla wieprzowego
100 g boczku wędzonego
250 g wątroby wieprzowej
60 g słoniny
3 marchewki
2 pietruszki
1/2 selera
1 por
2 cebule
2 liście laurowe
60 g chrupiącej kajzerki
20 g suszonych grzybów
3 jajka
gałka muszkatołowa
sól
pieprz
2 cebule
2 liście laurowe
60 g chrupiącej kajzerki
20 g suszonych grzybów
3 jajka
gałka muszkatołowa
sól
pieprz
Królika pokrojonego na części, podgardle, boczek, oczyszczone warzywa, grzyby oraz ziele angielskie zalać wodą i gotować powoli około 90 minut. Osolić w połowie gotowania. Na 30 minut przed końcem gotowania włożyć słoninę i całość gotować, aż mięso stanie się miękkie. Mięso wyciągnąć z rosołu, ostudzić i obrać z kości. Wątrobę pokrojoną w plastry zalać wrzącym wywarem i dusić około 5 minut. Bułkę namoczyć w ciepłym wywarze. Dużą formę do zapiekania wysmarować tłuszczem, na dnie ułożyć pokrojoną w plasterki słoninę. Mięso, wątrobę, boczek, grzyby oraz nieodciśniętą bułkę zmielić w maszynce do mięsa trzy razy. Do masy dodać jajka, przyprawić do smaku solą, pieprzem i świeżo zmieloną gałką muszkatołową, wszystko razem dobrze wymieszać. Masę przełożyć do foremki, wygładzić i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180° C, na około 90 minut, pasztet sprawdzić patyczkiem czy jest suchy. Pasztet dobrze ostudzić przed krojeniem.
smakowity pasztecik:) mistrzowski!
OdpowiedzUsuńBaaardzo lubię pasztet z królika. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie pasztety!
OdpowiedzUsuńTwój prezentuje się przepysznie.
U nas taki pasztet z królika to świąteczny mus:-) Pyszny!:-)
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie kanapka z Twoim pasztetem :)
OdpowiedzUsuńJa też bym zjadła taką kanapkę, jak mySia:)
OdpowiedzUsuńPiękne danie, musze kopnąć siebie dobrze w zadek, żeby coś tak fajnego zrobić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda