Bardzo smaczne, kruche i maślane ciasteczka z dodatkiem suszonej żurawiny i orzechów pekan są bardzo proste do wykonania. Ciasteczka doskonale sprawdzą się jako świąteczny prezent, można je też przechować przez jakiś czas w szczelnej puszce. Cranberry Noels upieczone według przepisu Marthy Steward, dodaję do akcji Wielkie Święto Żurawiny 2013.
220 g masła
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mleka
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/4 łyżeczki soli
3 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki suszonej żurawiny
1/2 szklanki orzechów pekan
Mąkę, cukier, sól, mleko posiekać z masłem, dodać ekstrakt i szybko zagnieść ciasto. Dodać posiekaną żurawinę oraz posiekane orzechy i szybko zagnieść spójne ciasto. Ciasto owinąć folią spożywczą i
schłodzić w lodówce co najmniej przez dwie godziny. Po tym czasie na obsypanym mąką blacie rozwałkować ciasto na grubość kilku minimetrów i wykrawać foremką dowolne kształty. Ciasteczka
układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, wstawić do piekarnika
nagrzanego do 200° C, piec przez
około 12 minut, aż się zrumienią.
świetne ciasteczka muszę spróbować
OdpowiedzUsuńJedne z najlepszych ciasteczek wg Alci :D
OdpowiedzUsuńAle w formie choinki to jeszcze nie jadłam , śliczne są u ciebie
Aluś, wersja choinkowa bardzo ładnie wygląda :) Pozdrawiam
UsuńZ takimi dodatkami muszą być pyszne! A choineczka śliczna. :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe! porywam kilka:)
OdpowiedzUsuńALE BOSKIE! :) pieknie Ci wyszły Kamilko!
OdpowiedzUsuńA takich nie było w moim zestawie:(
OdpowiedzUsuńCóż za niedopatrzenie Kamilo!;)))
Wyglądają bardzo świątecznie:)
Magda, nie było bo ich nie było :)))
UsuńJedne z najlepszych ciasteczek jakie kiedykolwiek jadłam :)
OdpowiedzUsuńPRZED CHWILA JE WYJELAM Z PIECA SA SLICZNE KRUCHE ALE NIESTETY ZA SLONE NIE WIEM WYDAJE MI SIE ZE DALAM TAK JAK W PRZEPISIE POL LYZECZKI ALE JA SIE NIE PODDAJE TE I TAK ZJE MOJ MILY A JA JUTRO SPROBOJE Z POLOWA SOLI DZIEKI ZA PRZEPIS
OdpowiedzUsuńProxi, bardzo mi przykro, zmienię może dla bezpieczeństwa na szczyptę, dawałam tak jak w przepisie i są ekstra :)
UsuńTeż miałam się w tym roku skusić na ciasteczka z żurawiną, jednak niestety brak czasu! Strasznie tego pożałowałam, jak zobaczyłam Twoje zdjęcia. Po prostu piękne i na pewno pyszne! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe!
OdpowiedzUsuńTakie świąteczne i zimowe.
Ale boskie!:-) Chcę takie:-)
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mogę oprzeć się żurawinie i dodaję ją prawie do wszystkiego. A już do ciasteczek, obowiązkowo!
OdpowiedzUsuńOj, juz mialam dosc ciasteczek na te rok, a tu takie kuszace Kamilo, och, och!
OdpowiedzUsuń