Połączenie owoców morza i kokosa wypada pysznie, sprawdzałam to już w przypadku łososia z tajskim sosem kokosowym curry. Krewetki według tego przepisu zanurzone zostały w sosie na bazie czerwonej pasty curry, mleka kokosowego oraz świeżego imbiru. Krewetki w tajskim sosie kokosowym doskonale smakują gdy się do nich poda ryż, a przepis na nie znalazłam tutaj.
8 krewetek
2 łyżki oliwy
1 szalotka
2 cm świeżego imbiru
2 ząbki czosnku
200 ml mleka kokosowego
1 łyżeczka czerwonej pasty curry
2 łyżeczki miodu
sól
2 cm świeżego imbiru
2 ząbki czosnku
200 ml mleka kokosowego
1 łyżeczka czerwonej pasty curry
2 łyżeczki miodu
sól
pieprz
szczypiorek
100 g ryżu
100 g ryżu
Rozgrzać jedną łyżkę oliwę na
patelni, dodać posiekaną szalotkę i gotować, aż stanie się
przezroczysta, dodać starty na tarce imbir i posiekany czosnek, gotować
około minutę. Wlać mleko kokosowe i czerwoną pastę curry i dobrze
wymieszać, obniżyć ciepło i doprowadzić do powolnego wrzenia, gotować,
aż lekko zgęstnieje, około 7 minut. Dodać miód i doprawić do smaku solą i
pieprzem. Na oddzielnej patelni rozgrzać pozostałą oliwę dodać
oczyszczone krewetki i smażyć aż staną się różowe. Ryż ugotować według
przepisu podanego na opakowaniu. Krewetki podawać z ryżem i sosem
kokosowym posypane posiekanym szczypiorkiem.
zapraszam do zabawy- nominowałam Twój blog:) tu więcej informacji: http://www.kuchenneszalenstwa.pl/2012/09/versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńDoris, dziękuję, miło mi. Pozdrawiam
Usuńracja, uwielbiam krewetki w takim wydaniu:) pyszne są
OdpowiedzUsuńAntenka, są zgadza się :)
UsuńPyszna kombinacja smaków.
OdpowiedzUsuńPoproszę jedną porcję:)
Magda, druga specjalnie dla Ciebie :)))
UsuńJak pięknie podane! Zdjęcia super!
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo miło czytać Twoje słowa :)
UsuńMarzy mi sie takie danie! Po prostu uwielbiam to połączenie :)
OdpowiedzUsuńGosiu, podsyłam w takim razie :) Pozdrawiam
UsuńNie raz sie zastanawiam czy moga byc lepsze krewetki niz w tajskim curry? Chyba nie, choc raz pamietam takie pieczone na goracej plycie - to tez bylo cos! Pozdrowienia Kamila ;-)
OdpowiedzUsuńBasiu, to jest doskonałe połączenie, lubię jeszcze takie z czosnkiem smażone :) Pozdrawiam
UsuńOjj tak, cudne połączenie, na samą myśl o spróbowaniu tych krewetek uśmiecha mi się buzia :)
OdpowiedzUsuńBurczumiwbrzuchu, w takim razie mnie też uśmiech nie opuszcza :)
Usuń