Pyszne i bardzo miękkie bułki razowe, upieczone na podstawie przepisu Anne Sheasby z książki "The Big Book of Bread" znalezionego tutaj.
225 g mąki pszennej razowej
1 łyżeczka soli
25 g masła
1 1/2 łyżeczki suchych drożdży
1 łyżeczka cukru
150 ml mleka
W
dużej misce wymieszać mąkę z solą, wetrzeć masło w mąkę, dodać drożdże i
cukier. Następnie wlać ciepłe mleko i całość dobrze wymieszać.
Przełożyć na lekko posypany mąką blat i zagniatać do uzyskania
miękkiego, elastycznego ciasta. Przełożyć do naoliwionej miski, przykryć
i odstawić w ciepłe miejsce. Kiedy ciasto podwoi objętość, odgazować,
podzielić na 8 części i uformować bułeczki. Ułożyć na blasze do
pieczenia, przykryć i ponownie odstawić do podwojenia objętości, na
około 30 minut. Przed pieczeniem bułki oprószyć lekko mąką. Piec w 220° C
przez około15 minut.
jakie ładne:)
OdpowiedzUsuńPyszne bułeczki :)
OdpowiedzUsuńpieknie wygladają:)
OdpowiedzUsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńIdealnie upieczone.
Porywam Ci jedną...
Jak tylko je ujrzałam to pomyślałam, że fabryczne, u nas prawie identyczne połączone w 4 sprzedają jako kwartet żytni. A tu widzę, identiko tylko z mąki przennej i rozdzielone;) Aż szkoda zjeść tylko patrzeć i patrzeć :) pozdrawiam kami
OdpowiedzUsuńślicznie wyszły, z chęcią bym takie na II śniadanie zjadła
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły, jak malowane, pycha!
OdpowiedzUsuńPiękne i okraglutkie - z pewnością mega pyszne:)
OdpowiedzUsuńAleż one piękne! Okrągłe, ślicznie rumiane, idealne bułeczki Kamilko.:)
OdpowiedzUsuńmmm, mam na nie ochotę. chyba wypróbuję :))
OdpowiedzUsuńtakie jak lubię:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe bułeczki razowe i grahamki :) Tak bardzo różnią się od tych sklepowych, są bardziej zbite, smaczniejsze i można się jedną w pełni najeść (z piekarni potrzeba dwie nadmuchane na śniadanie).
OdpowiedzUsuńcieszę się, że przepis się przydał :)
OdpowiedzUsuńo matko, wyglądają nieziemsko!
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo prosto do zrobienia, to zabieram się do pracy :) będą na jutrzejszą wycieczke :)
OdpowiedzUsuń