Dynia marynowana w słodko - kwaśnej zalewie, aromatyzowana cynamonem i goździkami jest doskonałym dodatkiem do mięs, wędlin czy też serów. Marynowana dynia to doskonały sposób na zatrzymanie smaków jesieni w słoiku. Przepyszną dynię w occie przygotowaną według przepisu z Kuchni Polskiej z 1975 roku, dodaję do akcji Festiwal Dyni.
1000 g dyni
500 ml octu 6%
250 g cukru
65 ml wody
65 ml wody
1 łyżeczka goździków
kora cynamonowa
Dynię obrać, wyjąć pestki i miękisz. Pokroić w kostkę, lekko
obgotować w wodzie i odcedzić. Cukier zalać wrzącą wodą i po rozpuszczeniu wlać ocet. Syrop zagotować, do
wrzącego włożyć dynię, przyprawy i raz zagotować. Zostawić do następnego dnia. Syrop zlać,
zagotować i wrzącym zalać dynię. Na trzeci dzień zagotować dynie w syropie,
jeżeli jest twarda, chwilę pogotować. Zimną dynię włożyć do słoików, zakleić słoje celofanem i przechowywać w suchym, chłodnym pomieszczeniu.
Muszę zrobić! Pamiętam jak przez mglę ten smak z dzieciństwa i wiem że wtedy mi smakowała:) Moja babcia zawsze robiła:)
OdpowiedzUsuńGosiu, skoro dynia została :) Buziole!
UsuńBardzo dobry sposób na dynię! U mnie przechowuję się ją jako puree lub dżemy, ale może i takiej powinnam spróbować
OdpowiedzUsuńPiękna potrawa jak z obrazka!
OdpowiedzUsuńdoskonale przyrządzona, doskonale podana:)
OdpowiedzUsuńTyle o niej słyszałam, ale jeszcze nigdy nie próbowałam;-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, polecam. U mnie w domu robiło się kompot na słodko - kwaśno, a tak robiła Babcia M. To smaki jego dzieciństwa :)
UsuńTeż jestem ciekawa jak smakuje
OdpowiedzUsuńJeszcze takiej nie jadłam.
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda:)
A jakiej dyni użyłaś? Hokkaido?
Madzia, zwykłej ogrodowej, Hokkaido miałaby pewnie ładniejszy kolor :) Buziaki!
UsuńMoja babcia robi podobna dynie :)
OdpowiedzUsuńsmakuje pysznie!
Sara, cudne smaki dzieciństwa :) Buziaki!
UsuńWłaśnie takie było moje pierwsze w życiu zetknięcie z dynią, muszę też taką zrobić koniecznie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zrobiłam taką dynię , jest pyszna i wspaniała, tylko ma jeden problem: nie zostało wystarczającej ilości syropu, by całą dynię zalać. To, na co nie wystarczyło, zostanie zeżarte od razu, ale tak na przyszłość pytam, czy można ja do słoika zapakować nie do końca zalaną? Oraz: kilogram dyni zważony przed obraniem itd, czy już gotowej, pokrojonej?
OdpowiedzUsuńRd, ja robiłam z większej ilości i syropu pewnie dlatego mi starczyło, choć teraz sobie myślę, że dlatego, że każdy podjadał :) To co zostało upchałam po brzegi i zalałam syropem, sprawdzałam i nic się nie dzieje. Może lepiej w takim razie podwoić ilość syropu :) Waga dyni jest podana już po obraniu. Pozdrawiam
Usuń