Sos holenderski jest bardzo popularny i często wykorzystywany w kuchni. Jego głównym składnikiem są żółtka i masło, które sprawia, że sos jest aksamitny i kremowy. Sos ten doskonale smakuje podany z gotowanymi karczochami, można go wtedy podać w oddzielnym naczyniu lub wydrążyć karczocha i w nim przygotować miejsce na sos. Przepis na przepyszne karczochy z sosem holenderskim podpatrzyłam u Laury Calder.
200 g masła
4 żółtka
60 ml wody
sól
pieprz
cukier
sok z cytryny
Do rondla wlać wodę, wrzucić żółtka i szczyptę soli, mieszając gotować na średnim ogniu, aż masa stanie się jedwabista, kontrolować temperaturę, by żółtka się nie ścięły. Zdjąć
rondel z gazu i powoli wmieszać sklarowane masło, doprawić do smaku solą, cukrem, pieprzem i sokiem z cytryny.
Rozkroić karczochy, smarując przecięte powierzchnie
sokiem z cytryny, żeby nie ciemniały. Odciąć spód nożem i odłamać grube, ciemne liście. Przeciąć karczoch w 1/3 wysokości,
odsłaniając rdzeń, usunąć włoski. Gotować karczochy w osolonym wrzątku z sokiem i skórką z cytryny, aż dolne liście
łatwo odejdą, a dół będzie miękki pod widelcem. Karczochy osączyć po ugotowaniu. Odrywać liście karczocha i jeść, maczając je w
sosie holenderskim, na końcu serce karczocha.
Bardzo apetycznie wyglądają, a sos holenderski pycha! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przygotowywałam świeżych karczochów. Jak w sobotę przyjedziesz, to musisz mi dać szczegółową instrukcję:-)Pewnie pycha było:-)?
OdpowiedzUsuńMarzenko, pierwszy raz sama się za nie zabrałam, pełna obaw ale dobrze poszło :) Pewnie, że podzielę się tym co wiem, choć to niewiele :) hihihi
UsuńJa też nie , wygląda mi to na skomplikowaną robotę ,ale jak ty Kamiluś piszesz ,że prosto to jak zobaczę te czorty to kupie
UsuńA u Ciebie Kamilo ostatnio to taka Francja elegancja , piękne i wytworne danie
ale pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPychota!
OdpowiedzUsuńA za Margot powtórzę, że Francja elegancja:)
Skosztowałabym :)
OdpowiedzUsuńMniam! Super przekąska :)
OdpowiedzUsuńKarczochy to dla mnie rarytas, którym rzadko się delektuję, ale lubię. Sos holenderski uwielbiam ze szparagami, czy jajkiem w koszulce. Coś czuję, że ta przystawka przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń