Ciasteczka Linzer, to mała wersja słynnego austriackiego deseru, dwa ciasteczka połączone warstwą malinowego dżemu, oprószone cukrem pudrem, z charakterystycznym okienkiem. Mogą być wykonane w dwóch wersjach, jasnej ze zmielonych migdałów i ciemnej z podpieczonych zmielonych orzechów laskowych lub pekan. Moje ciasteczka zawierają ser cheddar, są kruche, mają wytrawny, lekko słonawy smak, a całość dopełniona jest słodziutkim dżemem malinowym. Ciasteczka można przechowywać do tygodnia w szczelnym pojemniku. Cheddarowe ciasteczka z przepisu Anny Olson, dołączam do akcji Ciasteczkowy Adwent.
200 g mąki pszennej
2 łyżki cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta sproszkowanej kolendry
szczypta sproszkowanej kolendry
120 g masła
1 szklanka startego sera cheddar
1 łyżka soku z cytryny
cukier puder
W misce wymieszać mąkę, cukier, proszek do pieczenia, gałkę muszkatołową i kolendrę, dodać masło i wyrabiać aż pozostaną jedynie drobne grudki masła. Dodać starty cheddar i sok z cytryny, wyrabiać do połączenia składników na blacie posypanym mąką. Owinąć ciasto folią i włożyć na 20 minut do lodówki. Nagrzać piekarnik do temperatury 180º C. Ciasto rozwałkować na posypanym mąką blacie na grubość kilku milimetrów. Wyciąć 18 krążków o średnicy około 4 centymetrów. Wycięte krążki umieścić na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie wyciąć kolejne 18 krążków, w każdym wyciąć w środku dziurkę o średnicy około 2 centymetrów, krążki ułożyć na drugiej blasze, wysłanej papierem do pieczenia. Pełne krążki piec 10 minut, a krążki z dziurką około 8 minut. Wyjąć, zostawić do ostygnięcia. Krążki z dziurką posypać obficie cukrem pudrem. Wymieszać dżem malinowy i posmarować pośrodku pełne krążki. Na pełnych krążkach układać krążki posypane cukrem pudrem, przyciskając, aby się skleiły.
Bardzo lubię te ciasteczka.
OdpowiedzUsuńone muszą być pyszne :) pamiętam jak babcia kupowała podobne i obgryzałam ciasto, a na sam koniec zostawiałam najpyszniejszą galaretkę ;) hehe
OdpowiedzUsuńInteresujące te ciasteczka i bardzo ładnie wyglądają!:)
OdpowiedzUsuńForum kulinarne, oj ja też :)
OdpowiedzUsuńBazylia, wiesz, że ja jadam w taki sam sposób :)
OdpowiedzUsuńMajana, trochę nietypowe, ale są świetne w smaku :)
OdpowiedzUsuńale ladniutkie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te rubinowe oczka! :)
OdpowiedzUsuńZapewne skonsumowałabym je tak jak delicje- najpierw ciasto, a na koniec galaretka :D
Aga, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńRusskaya, ja właśnie tak je zjadłam :)
OdpowiedzUsuńśliczne malinowe słodkości;)
OdpowiedzUsuńMonisia, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń