Tradycja wigilijnego barszczu sięga dawnych czasów i jest wiele jego odmian, dla każdego inny. Sekret dobrego barszczu tkwi nie tylko w smacznych warzywach, suszonych grzybach ale też w świetnie dobranych przyprawach. Lekko wyczuwalna musi być w nim obok kwaskowatości buraków, również nutka czosnku, pieprzu i majeranku oraz suszonych grzybów. Tradycja robienia tego pysznego barszczu wigilijnego jest związana z bardzo bliskim nam osobami, a jego sekret tkwi w długim przygotowaniu. Do barszczu najlepiej smakują uszka z kapustą i grzybami.
1500 g buraków
5 dużych cebul
4 duże jabłka
1 por
1 seler
1 główka czosnku
garść suszonych grzybów
15 ziaren pieprzu czarnego
10 ziaren ziela angielskiego
8 liści laurowych
2 łyżki soli
2 łyżki cukru
5 łyżek octu jabłkowego
Do dużego garnka włożyć, obrane umyte i pokrojone w cząstki buraki, umyte i pokrojone w cząstki jabłka, razem ze skórka i gniazdami nasiennymi, obraną i pokrojoną cebulę, por pokrojony w krążki, obrany i pokrojony w cząstki seler, obrane ząbki czosnku, suszone grzyby oraz przyprawy liście laurowe, pieprz ziarnisty, ziele angielskie, sól, cukier, ocet jabłkowy. Wszystko to zalać zimną wodą, tak by przykryć wszystkie składniki i odstawić w zimne miejsce, na całą noc. Następnego dnia podgrzać barszcz i na jak najmniejszym ogniu trzymać go około półtorej godziny, nie dopuszczając, by się gotował, ponieważ buraki stracą kolor. Barszcz ostudzić i znów odstawić w zimne miejsce na 24 godziny. Kolejnego dnia ponownie podgrzewać barszcz nawet do 2 godzin, by wydobyć z warzyw cały aromat. Gdy ostygnie odcedzić wszystko, warzywa wyrzucić, a sam wywar należy pogrzać i doprawić. Jeśli smak barszczu po wyjęciu warzyw jest intensywny można dodać trochę wody.
czosnek granulowany
7 ząbków czosnku
pieprz
cukier
sól
kwasek cytrynowy
cytryna
ocet jabłkowy
majeranek
Tyle smaku i piękny kolor. Pyszności:)
OdpowiedzUsuńświąteczny klimat :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor!
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Oj tal. Podstawą smaku jest czosnek o majeranek - bez nich nie ma dobrego barszczu. I duuuużo warzyw. i powolne gotowanie. Moja mama jest mistrzynią tego barszczu i już się nie mogę doczekać świąt i tego smaku! Twój barszczyk prezentuje się przepięknie :)
OdpowiedzUsuńjeszcze chyba nigdy nie jadłam barszczu na wigilię. u nas Babcia zawsze podaje zupę grzybową, a ja chętnie zrobiłabym choć raz odstępstwo na rzecz barszczu :)
OdpowiedzUsuńIście świąteczna atmosfera u Ciebie :-) Barszczu nie robiłam jeszcze, chyba się boję go zepsuć :P
OdpowiedzUsuńcudny glęboki kolor!!! :) uwielbiam barszcz wigilijny:) niestety w tym roku nie będzie... bo u teściów jest inna tradycja:/
OdpowiedzUsuńMój dziadek robił najlepszy. Ale pewnie gdybym spróbowała tego ze zdjęcia też bym wychwalała! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny karminowy kolor! Właściwie to już nie mogę doczekać się soboty i tego jedynego w swoim rodzaju wigilijnego barszczyku z uszkami :) Pozdrawiam przedświątecznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam i nie mogę się go doczekać:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki barszczyk, nieważne czy z uszkami czy z pasztecikiem! Barszczyk musi być!
OdpowiedzUsuńKonwalia, smak zapewne niepowtarzalny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKachna, by ten czas jak najdłużej trwał :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTusia, chętnie spróbowałabym tego mistrzowskiego maminego barszczyku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKaś, u mnie barszcz to niezbyt długa tradycja, teraz już mamy zawsze dwie, dla mnie mistrzostwo świata to zupa rybna mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńRusskaya, taka gospodyni ja Ty nie ma się czego obawiać. Uściski!
OdpowiedzUsuńGosiu, och te kompromisy, znam to :)))
OdpowiedzUsuńSue, pewnie pyszny, takiego smaku się nie zapomina. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKomarka, to jedyny i niepowtarzalny dzień w roku, nie ma chyba takiego drugiego :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajana, 5 dni! Buziaki
OdpowiedzUsuńKarolina, mnie smakuje nawet czysty bez niczego, uszka, paszteciki to świetne dodatki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje ukochane wigilijne danie <3
OdpowiedzUsuńNoresay, już niedługo :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkuszę się i zrobię barszcz według Twojego przepisu, dla ilu osób to jest porcja?
OdpowiedzUsuńAnonimowy, wychodzi z tej porcji około 5 litrów. Można taki barszczyk przechowywać w zamkniętych słoikach w lodówce, nic się nie dzieje. Wystarczy wlać na gorąco do słoika, odwrócić do góry dnem i poczekać aż wystygnie a potem do lodówki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZrobiłam Twój barszczyk i wyszło mi równe 1,5 litra :) jest pyszny i esencjonalny, właśnie taki jaki powinien być:) pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńMegenta, bardzo się cieszę, że smakuje. Pozdrawiam i szczęśliwych Świąt życzę!
OdpowiedzUsuńTo najlepszy przepis na barszcz z jakim się spotkałam. U mnie już zakwas sie kisi ale na Nowy Rok będzie ten. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńNajlepszy przepis na barszczyk. Robie go co roku od kilku lat.
OdpowiedzUsuńAnia, dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń