Migdałowe pierniczki z dużą ilością migdałów. Idealne do przechowywania w szczelnie zamkniętym pojemniku, stają się dzięki temu miękkie i bardzo aromatyczne. Przepis na pierniczki z bloga Moje Wypieki, dodaję do akcji Festiwal Pierniczków.
300 g mąki żytniej
200 g mielonych migdałów
1 jajko
100 g brązowego cukru
3/4 szklanki miodu
2 łyżki przyprawy do piernika
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 łyżki kakao
50 g masła
2 łyżki likieru migdałowego
1/2 szklanki posiekanych migdałów
120 g całych obranych migdałów
W
niedużym garnuszku podgrzać do całkowitego rozpuszczenia cukier, miód,
kakao, masło, a następnie przestudzić. Do miski wsypać mąkę żytnią,
zmielone i posiekane drobno migdały, jajko, przyprawę korzenną do
piernika, sodę oczyszczoną. Wymieszać, wlać przestudzoną masę miodową,
dodać likier i wyrobić ciasto. Podsypując ciasto mąką, rozwałkować je na
grubość około 5 minimetrów. Wykrawać dowolne kształty pierniczków i
układać na blaszce, pozostawiając nieduże odstępy między pierniczkami.
Na wierzch każdego pierniczka wcisnąć migdałka. Przed pieczeniem po
wierzchu posmarować jajkiem rozmąconym z 2 łyżkami mleka. Piec w
temperaturze 190º C przez około 10 minut, a następnie studzić na kratce.
Kamilo, są śliczne! Ten migdałek w środku dodaje im uroku:) Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dołączenie do Festwialu Pierniczków:*
Majana
Pyszne i zdrowe. Cudownie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńU mnie nie muszą być koniecznie lukrowane.Bardziej lubię takie właśnie naturalne ozdoby jak ten migdał.
Z chęcią sięgnęłabym po jeden pierniczek...
Jestem oczarowana, bo wyobraziłam sobie ich cudowny zapach :)
OdpowiedzUsuńKamilko, fajne te Twoje pierniczki:)
OdpowiedzUsuńWłaściwie mogłabym je zaadoptować i w ten sposób dołączyć do tego wspólnego pierniczenia;)Bo, ja jeszcze żadnych nie popełniłam...
Nigdy takich nie piekłam, a myślę, że posmakowałyby moim bliskim;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Urocze pierniczki :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńah! takie słodkości w słoiku to tylko podjadać!:)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ten zapach.. Chciałabym zobaczyć jak wygląda taki piernik od środka :D
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie świątecznie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w weekend też uda mi się upiec jakieś pierniczki.
Twoje cudnie wyglądają.
Majana, dołączyć do akcji to czysta przyjemność! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSlyvvia, dziękuję Ci bardzo :)
OdpowiedzUsuńAmber, ten migdałek jest bardzo uroczy, też właśnie takie mnie się podobają.
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, zapach bardzo cynamonowy, goździkowy i świąteczny :)
OdpowiedzUsuńEwelajna, a może jeszcze i mnie? załapałabym się się na stollen! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMalwinna, polecam w takim razie :)
OdpowiedzUsuńKachna, dziękuję Ci bardzo :)
OdpowiedzUsuńMonaria, dziękuję, miło mi.
OdpowiedzUsuńMesmerizingBakes, o tak podjadać, bo został już tylko taki jeden :)
OdpowiedzUsuńSue, w takim razie muszę jeszcze zrobić jedno zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńKonwalia, takie weekendowe pieczenie to fajna sprawa, przyozdobię i pokaże resztę weekendowych pierniczków :)
OdpowiedzUsuń