Zabiegającym o to pannom przeszkadzali psotni przebierańcy odwiedzający domy i miejsca zabaw. Panny zamierzające wyjść za mąż wraz z innymi gospodyniami przygotowywały zatem charakterystyczne dla okresu Zapustu wypieki i napoje, aby tym samym wykazać się swoimi talentami kulinarnymi przed adoratorami. Zbierająca się na zabawach młodzież częstowana była głównie kręplami czyli pączkami, chrustkiem czyli chruścikami, drobnymi ciasteczkami ze skwarek, kokoskami, ciastem lub tortem z marchwi czy ziemniaków.
Elżbieta Łabońska
Śląska kucharka doskonała
Elżbieta Łabońska
Śląska kucharka doskonała
Ciasteczka ze szpyrek według źródła były wypiekane jeszcze przed II wojną światową, jednak z literatury wynika, że na terenie Śląska Cieszyńskiego wypiekano je wcześniej. Ciasteczka ze szpyrek były jedną z wielu potraw wigilijnych. Po świniobiciu przed świętami Bożego Narodzenia ze słoniny robiono smalec. Smalec dłużej pozostawał świeży, jeśli był czysty, czyli bez szpyrek. Stąd też wzięła się konieczność przecedzania stopionej słoniny przez durszlak. Na durszlaku pozostawało to, co było w pewnym sensie niedobre, a czysty smalec przelewano do kamionki, w której mógł być przechowywany nawet przez pół roku. Aby nic się nie zmarnowało, mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego zaczęli wypiekać ciastka ze szpyrek. Te ciasteczka to jeden ze smaków mojego dzieciństwa, wypiekane w okresie Bożego Narodzenia. Robi się je przez maszynkę do mięsa ze specjalną nakładką do nadawania kształtu ciasteczkom. Przepis na te najsmaczniejsze kruche ciastka ze skwarek z domowego zeszytu.
150 g skwarek
120 g cukru pudru
120 g cukru pudru
2 łyżki cukru waniliowego
3 żółtka
125 ml kwaśnego mleka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Skwarki zmielić przez maszynkę z drobnym sitkiem, zmieszać z mąką, dodać żółtka oraz cukry, proszek do pieczenia, mleko i zagnieść ciasto. Ciasto przepuszczać przez maszynkę do mięsa, ze specjalną nakładką do ciastek. Ciastka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 180° C, przez około 15 minut.
są świetne, pamiętam je z domu, ale sama nie robiłam - muszę zmobilizować się, tym bardziej, że mam tą nakładkę!!
OdpowiedzUsuńZe skwarkami? Takimi mięsnymi? To pewnie takie słodko-słone wychodzi :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj ciasteczka z 3 porcji dodałam skórke pomarańczową cynamon i prawdziwa wanilię .wszyscy sie zajadają i nie maja pojęcia ,że sa se skwareczek .Kto jeszcze nie robił polecam.Smacznego
Usuńmoja babcia takie robiła, ale nie wiedziałam że są ze skwarkami:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjej pamiętam jak robiła je moja mama :) są pyszne
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Naprawdę skawarki się do nich dodaje? Tego to nie wiedziałam;) Wyglądają pysznie;)
OdpowiedzUsuńTakie ciasteczka kojarzą mi się z dzieciństwem, często odwiedzały mój dom :) Tylko te skwarki nieco mnie niepokoją! z pewnością ominę ten składnik :)
OdpowiedzUsuńa jakże pomiń, będziesz miała ciasteczka ze skwarek bez skwarek, dalej przygotuj sobie rolady śląskie bez mięsa wołowego a jeszcze lepiej bez żadnego a na deser kompot truskawkowy bez truskawek ...
UsuńJakie one ładne! Ja nie jadłam nigdy ciasteczek ze skwarek.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Beatko, w takim razie tylko chęci i ciastka są. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKatie, ze skwarkami pozostałymi po wytopieniu słoniny, wiesz te skwarki nie są zbytni wyczuwalne w ciasteczkach, nam bardzo smakują. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGosiu, u mnie od pokoleń robi się je ze skwarkami. Ciekawe jak robiła je Twoja babcia? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKachna, bardzo się cieszę, że Tobie też smakują :)
OdpowiedzUsuńDarkAngelika, trochę zaskakujące, ale jednak. Są przepyszne i bardzo kruche :)
OdpowiedzUsuńSweet Dreadi, pewnie też wyjdą bardzo smaczne kruche ciacha :)
OdpowiedzUsuńMajana, w takim razie uwierz moim słowom, są przepyszne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow, pierwszy raz o takich słyszę, też nigdy takich nie jadłam!
OdpowiedzUsuńAga, w takim razie polecam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwróćcie uwagę na kluczową rzecz- skwarki czy słonina kojarzą się ze słonym smakiem, tymczasem czysty smalec jest przecież neutralny nieprawdaż? I np do smażenia pączków doskonały, czemu nikt sie jakos nie dziwi. Zarówno do smażenia jak i ciastek używany jest właśnie niesolony. Slonina na kanapkę czy smalczyk z cebulką są PRZYPRAWIONE.
OdpowiedzUsuńKobiety ruszcie głowami wystarczy trochę smalcu kupić i dodać jajka cukier cukier waniliowy proszek do pieczenia mąkę.Wymieszać dac do piekarnika i są przepyszne. Do kawy jak znalazł.
OdpowiedzUsuń