Pyszne drożdżowe bułeczki o cytrynowym aromacie z ulubionym nadzieniem. Najlepiej do nadzienia użyć gęstej marmolady, która nie wypłynie podczas pieczenia. Z ciastem dobrze się pracuje, łatwo je uformować w okrągłe bułeczki z nadzieniem. Drożdżowe bułeczki z marmoladą pigwową dodaję do akcji Czas na piknik.
250 ml mleka
3 żółtka
100 g masła
35 g drożdży
3 łyżki cukru
100 g masła
35 g drożdży
3 łyżki cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
skórka z 1 cytryny
1/2 łyżeczki soli
Do miski wkruszyć drożdże, dodać łyżeczkę cukru, ciepłe mleko oraz dwie łyżki mąki, dokładnie wymieszać i odstawić na około 10 minut, aż na powierzchni powstanie gruba piana. Następnie do miski dodać przesianą mąkę, sól, pozostały cukier i wymieszać drewnianą łyżką lub zmiksować mieszadłem miksera. Dodawać stopniowo żółtka cały czas mieszając lub miksując aż ciasto będzie już gładkie i bez grudek. Wyrabiać je jeszcze przez około 3 minuty. Następnie stopniowo dodawać miękkie masło cały czas miksując lub zagniatając ciasto, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę. Wyrośnięte ciasto wyłożyć na posypany mąką blat, rozwałkować i szklanką wycinać kółka. W środek każdego włożyć po łyżeczce marmolady, zlepiać dokładnie brzegi i formować kulki. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w sporych odstępach. Bułeczki przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Bułeczki z wierzchu posmarować rozbełtanym jajkiem, wstawić do piekarnika nagrzanego do 180º C na około 25 minut, aż się zrumienią. Bułeczki ostudzić na kratce, następnie polukrować.
Uwielbiam drozdzowe wypieki ;) ja wlasnie zarabiam ciacho drozdzowe i sie spoznie przez to na uczelnie :P ale smak drozdzowego ciacha jest tego wart :)
OdpowiedzUsuńpiekne bułeczki!
miłego dnia ;*
cudne maleństwa:) nie mogłabym się im oprzeć:)
OdpowiedzUsuńPyszne takie drożdżowe bułeczki na drogę lub piknik:-)I każdemu dogodzisz:-)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdjęcia :) Na ceglanym murze! Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńSmacznie, pięknie i z pomysłem:)
OdpowiedzUsuńAniołek na murze ma minę,
OdpowiedzUsuńjakby poczuł zapach tych bułeczek;)
ostatnio cały czas za mną chodzi drożdżowe:)
OdpowiedzUsuńUrocze bułeczki!
OdpowiedzUsuńZabrałabym je na piknik z rozkoszą.
Ech, ale mi smaka narobiłaś na te babeczki! A aniołek wygląda jak z Torunia :)
OdpowiedzUsuńKatie, ale czujność :)
UsuńBabeczki pojechały na wycieczkę właśnie. Pozdrawiam
Piękne, bardzo fajne na piknik, spacer, wycieczkę rowerową. Podobają mi się .:)
OdpowiedzUsuńI anioł w oknie cudny :)