Ser smażony według źródła to popularny w kuchni niemieckiej, śląskiej, wielkopolskiej i galicyjskiej ser wytwarzany z dojrzałego twarogu z mleka krowiego. Wytwarzany tradycyjnie w gospodarstwach domowych, obecnie produkowany również przemysłowo. Jest jednym z tradycyjnych produktów regionalnych na Śląsku, gdzie przed wynalezieniem lodówek był bardzo ceniony ze względu na trwałość. Twaróg pokruszony i posolony pozostawiany jest w ciepłym miejscu, aż do uzyskania charakterystycznego ostrego zapachu i ciągnącej konsystencji. Czasem dla przyśpieszenia procesu gliwienia dodawana jest soda oczyszczona. Następnie jest on w zależności od lokalnego zwyczaju, gotowany, często na łaźni wodnej lub smażony na maśle. Jako tradycyjna przyprawa stosowany jest kminek, ale dodawane bywają też majeranek, pieprz, papryka, cząber. Pod koniec obróbki termicznej dodawane są żółtka jaj i całość po dokładnym wymieszaniu wlewana jest do foremek jako gotowy już produkt. W zależności od wilgotności twarogu, ilości użytego masła i żółtek ser może mieć po wystygnięciu konsystencję pomazankową lub półtwardą. Charakteryzuje się ostrym, charakterystycznym zapachem, smakiem i żółtawą barwą. W 2005 został wpisany na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przepyszny ser smażony według rodzinnego przepisu, przygotowany z pełnotłustego twarogu wiejskiego, przepis dodaję do akcji Domowy Wyrób.
1000 g białego tłustego sera
2 jajka
1 łyżka soda oczyszczanej
szczypta soli
W metalowej misce rozkruszyć biały ser na wierzchu posypać sodą oczyszczaną i zostawić na kilka godzin. W garnku zagotować wodę, na wierzch garnka położyć miskę z serem, tak by się rozpuszczał w kąpieli wodnej. Mieszać od czasu gdy zacznie się rozpuszczać. Do roztopionego sera dodać, energicznie mieszając roztrzepane jajka z niewielką ilością wody, konsystencja sera powinna być jednolita, bez grudek. Ser doprawić do smaku solą, można dodać kminek dla smaku. Przelać do miseczek i zostawić do ostygnięcia.
Taki ser jest też popularny na Kujawach.
OdpowiedzUsuńKiedy tam czasami bywałam,zawsze jadłam z nim pyszne kanapeczki.
Twój wygląda doskonale!
Amber, bardzo mi miło, że Ci się podoba, miłe wspomnienia przypomniałam :)
UsuńJestem ze Śląska, ale z takim serem się jeszcze nie spotkałam. Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńSlyvvia, a widzisz źródło twierdzi co innego :), u mnie w Pyrlandii jest znany. Pozdrawiam
UsuńTeż taki robię i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńKonwalia, to fajnie :)
UsuńMoja mama bardzo lubi. Był czas, kiedy też próbowałam. Muszę wrócić do tego smaczku. :)
OdpowiedzUsuńSue, polecam w takim razie . Pozdrawiam
Usuńuwielbiam ser smażony, ale myślałam że z takiego sklepowego twarogu nie da się już zrobić sera smażonego:) nie słyszałam o tym patencie z sodą, to wiele ułatwia, bo proces gliwienia ser bywa nieprzyjemny zapachowo:))) (krążą historie w rodzinie:))) w każdym razie przepis notuję, i na pewno kiedyś wykorzystam!:) dzięki:)
OdpowiedzUsuńGosiu, oj soda to zbawienie, bo inaczej to niezbyt ciekawie :) Pozdrawiam
UsuńAle fajny ten serek :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam. Moja mama robiła taki kiedyś z kminkiem. CHoć za kminkiem nie przepadam, to w tym serku lubiłam:)
Majana, u nas zawsze dwie wersje, dla mamy i męża z kminkiem, reszta zdecydowanie bez :)
UsuńWygląda bardzo ciekawie i apetycznie.
OdpowiedzUsuńHaniu, polecam, taki sklepowy, to nie to samo. Pozdrawiam
UsuńMój mąż byłby nim zachwycony :)
OdpowiedzUsuńKuchennefascynacje, bardzo mi miło. Pozdrawiam Was!
OdpowiedzUsuńJa nauczylam sie ten ser jesc i robic u cioci w Poznaniu wieki temu, kiedy odwiedzalam ja na studiach. Najbardziej lubie, kiedy jest taki troche ciekly i ciagnacy sie. We Francji rowniez istnieje taki ser, a w Luksemburgu nazywa sie go zartobliwie klejem do tapet ;)) Dzisiaj zrobilam z tego sera zapiekanke, o czym na pewno wkrotce napisze.
OdpowiedzUsuńBelgia od kuchni, chętnie poznam zapiekankę z jego udziałem. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń