Dzisiejsze święto Matki Boskiej Gromnicznej to według źródła chrześcijańskie święto Ofiarowania Pańskiego. We Francji to święto nazywa się la Chandeleur, czyli dzień naleśników. Podobno papież Gelasius w V wieku rozdawał naleśniki pielgrzymom przybywającym do Rzymu. Uważa się również, że naleśniki, ze względu na swój kształt i kolor upodabniają się do słońca, a tym samym przypominają o nadejściu wiosny po zimie. Świeżość wzrasta w siłę każdego dnia wraz ze słońcem święcącym coraz wyżej i wyżej, pokrywając ziemię na powrót zielenią. Skoro dziś dzień na jedzenie naleśników, to proponuję naleśniki z sosem czekoladowym.
2 jajka
500 ml mleka
250 g mąki pszennej
szczypta soli
olej do smażenia
500 ml mleka
250 g mąki pszennej
szczypta soli
olej do smażenia
Trzepaczką rozmieszać jajka z mlekiem, dodać mąkę i sól. Ubić ciasto dokładnie i energicznie, by było gładkie, pozbawione grudek, aby było dobrze napowietrzone. Przykryć i odstawić na godzinę, by ciasto odpoczęło. Rozgrzać patelnię, wysmarować niewielką ilością oleju i wylać cieniutką warstwę ciasta na patelnię i smażyć z obu stron.
2 żółtka
250 ml mleka
40 g cukru
10 g mąki ziemniaczanej
20 g kakao
20 g masła
Połowę mleka zagrzać, resztę mleka roztrzepać z mąką ziemniaczaną i połączyć z gotującym mlekiem, zagotować mieszając. Żółtka utrzeć starannie z cukrem, dodać kakao i utrzeć. Następnie dodawać partiami do masy żółtkowej mleko zagotowane z mąką ziemniaczaną. Wszystko to razem wlać do garnka, wstawić na ogień i zagotować, ciągle mieszając. Podawać do naleśników.
Wspaniale muszą smakować takie naleśniki:)
OdpowiedzUsuńWiosenko, nie bardzo smakowały, dojadałam jeszcze do tego powidła :) Pozdrawiam
UsuńMniam ! Czysta rozpusta ;D Zjadłabym na śniadanie.
OdpowiedzUsuńPapaya, rzeczywiście rozpusta :)
Usuńzapowiadają się genialnie! ja ostatnio robiłam naleśniki z musem z (roz)mrożonych truskawek i bitej śmietany, ale takimi czekoladowymi też bym nie pogardziła:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGosiu z truskawkami to moje ulubione :)
UsuńCudowne! Zjadłabym teraz takie :D
OdpowiedzUsuńSlyvvia, może podesłać porcję? Pozdrawiam
UsuńU mnie też dzis naleśniki, ale bez sosu :)
OdpowiedzUsuńMajana, naleśnikowy dzień :)
Usuńu mnie też naleśniki!:)))
OdpowiedzUsuńale wytrawne, a dla takich z czekoladą moglabym stracić głowę :D
Pees, Twoje bardzo ciekawe, pozdrawiam
UsuńPatrz, nigdy nie odpoczywałam ciasta naleśnikowego a to Ci psikus. Czemu to służy?
OdpowiedzUsuńKatie, by mąka mogła napęcznieć i gluten mógł odpowiednio się rozwinąć, dzięki temu będą delikatne. Pozdrawiam
Usuń