"Najlepsze cannoli w całym Palermo".
"Doskonałe".
"Smażą je na poczekaniu, zawijają w rurki i jeszcze ciepłe nadziewają kremem ze świeżej ricotty, niezbyt mocno posłodzonej, z kandyzowaną skórką pomarańczową i płatkami gorzkiej czekolady".
"I z rumem".
Stanęłam wraz z wieloma innymi w surowej klasztornej sieni. Byłam następna w kolejce do furtianki.
- Tre per piacere - powiedziałam.
Włożyłam bilon do obrotowego pojemnika pod przegrodą, zwanego kołem świętej Katarzyny. Chwilę później pojemnik znowu się obrócił. Wyjęłam z niego małe tekturowe pudełko i gdy ruszyłam w stronę wyjścia, omal nie wpadłam na jedną z dziewczyn z baru przy via Maqueda. Skinęłam jej głową, ale mnie nie poznała. Wyszłam na zewnątrz, na schody i usiadłam na jednym ze środkowych stopni, w smudze cienia . Zjadałam cannoli, jednego po drugim (...)
Marlena de Blasi
Tamtego lata na Sycylii
Cannoli zawdzięczają swoją nazwę wyrazowi canna, z trzciny cukrowej, z powodu swojego kształtu rurkowego, ponieważ w przeszłości, przed wprowadzeniem rurek metalowych, były one kształtowane własnie wokół części trzciny. Cannoli są jednymi z najbardziej wspaniałych wypieków Sycylii, to tradycyjne smażone wafle wypełnione serem ricotta, dosłodzone cukrem pudrem, z dodatkiem kandyzowanych owoców i kawałków czekolady. Najlepiej jest wypełnić cannoli krótko przed podaniem, jeśli są wypełnione zbyt wcześnie, ricotta może rozmoczyć rurki. Sposobem na uniknięcia tego problemu jest wysmarowanie wnętrza rurek roztopioną czekoladą, która będzie izolowała od serowego nadzienia. Sycylijskie cannoli przygotowane według przepisu Anny Olson.
3 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżki cukru
szczypta soli
120 g masła
3 jajka
1/2 szklanki wina Marsala
olej do smażenia
Zmieszać
w misce mąkę, cukier i sól. Posiekać masło z sypkimi składnikami. Za
pomocą trzepaczki wymieszać dwa jajko z winem i dodać do mącznej
mieszaniny. Zagnieść ciasto i przełożyć na oprószony mąką blat.
Dokładnie wyrobić, zawinąć w plastykową folię i odłożyć na 20 minut.
Rozwałkować ciasto na grubość 3 minimetrów i ponakłuwać widelcem na
całej powierzchni. Wyciąć z ciasta kółka o średnicy 8 centymetrów.
Okrawki ciasta można ponownie rozwałkować. Powycinane kółka przykryć
folią, żeby nie wysychały. Rozgrzać olej, owijać kółka z ciasta wokół
metalowych rurek, foremek do cannoli, posmarować brzeg rozmąconym
jajkiem i sklejać zachodzące na siebie brzegi ciasta. Zanurzać po kilka
w oleju wraz z metalową foremką i smażyć na złoty kolor. Wyjęte z
oleju cannoli układać na kawałku papierowego ręcznika, a zanim
całkowicie ostygną, zdjąć foremki. Ostudzić całkowicie przed
napełnieniem kremem.
1 szklanka ricotty
2/3 szklanki cukru pudru
1/2 łyżeczki cynamonu
1 szklanka śmietany kremówki
50 g czekolady deserowej
50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
W
malakserze na gładką masę zmieszać ricottę z cukrem pudrem,
cynamonem. Ubić kremówkę i delikatnie zmieszać z ricottą. Dodać tartą
czekoladę oraz skórkę kandyzowaną i zamieszać. Napełniać rurki kremem
za pomocą szprycy lub plastikowej torebki z odciętym rogiem
wypełnionej kremem. Zaczynać od środka rurki, zmierzając ku krawędzi, a
następnie zrobić to samo z drugiej strony.
Wyglądają prześlicznie! Szczególnie w świetle słonecznym :)
OdpowiedzUsuńKatie, słońce działa cuda, jeszcze trochę i do nas zawita. Pozdrawiam zimowo!
UsuńRewelacyjnie wyglądają! No i ten krem. Świetne po prostu!:)
OdpowiedzUsuńMajana, bardzo mi miło, bo bardzo byłam niepewna tego smakołyku :) Pozdrawiam
UsuńAle , śliczne rurki ,ale piękne zdjecia, ojej ,a ja mam nawet takie specjalne rurki , kurcze może bym się skusiła , tylko niech ciut się ociepli , bo u mnie nie jest tak łatwo kupić ten ser i trzeba ciut polatać
OdpowiedzUsuńAlicjo, polataj bo warto. Dla mnie zdobycie tego sera, to też wyzwanie :) Pozdrawiam
UsuńCannoli- kto ich sprobowal raz ten nigdy nie zapomni ich smaku! Ja zakochalam sie w nich od pierwszego gryza ;) Najbardziej smakuja mi te z ricotta, cukiernicy sycylijscy nie dodaja jednak smietany do "crema di ricotta". Sprzedawane sa tez cannoli z crema bianca czyli z bialym kremem oraz z crema di cioccolato czyli z kremem czekoladowym. W Bronte (sycylijskim miasteczku-krolestwie pistacji) mozna dostac cannoli z kremem pistacjowym-mialam przyjemnosc
OdpowiedzUsuńskosztowania ich podczas festynu Sagra del pistacchio.
Swietny post Kamila ! Fajnie,ze jedne z najpopularniejszych sycylijskich slodyczy zostaly przyblizone i rozpropagowane i polskim smakoszom :)
Alizea, bardzo dziękuję za tyle cennych informacji. Bardzo obawiałam się tego wypieku, jak się nigdy nie próbowało oryginału, to ciężko wiedzieć do czego się dąży, pokusa jednak była bardzo wielka. Przyznam Ci się, że miałam dwa rodzaje nadzienia, jedno właśnie z samej ricotty, ale pewnie tak kupiona w Polsce różni się bardzo konsystencją, bo nadzienie wypływało mi po prostu z rurek, dlatego zdecydowałam się zamieścić przepis na nadzienie z dodatkiem śmietaną. Piekłam je z mama i miałyśmy z tego sporą frajdę, wiem, że doskonałe nie są, jednak i tak warto było. Uściski!
UsuńAlizea, samo zdobycie tych rurek do cannoli to było niezłe wyzwanie, ale się udało :)
UsuńKamila-jesli chodzi o ricotte to Sycylijczycy uzywaja do cannoli wylacznie tej owczej. Dodam jeszcze,ze sprzedawane sa cannoli takze w wersji mini. Wiekszosc cukiernikow jak zauwazylam posypuje "cannolo" cukrem pudrem zmieszanym z cynamonem- swietna sprawa!
UsuńPodziwiam Cie za to,ze pomimo tego iz nie sprobowalas oryginalu oraz byc moze mniejszej dostepnosci produktow odwazylas sie je zrobic. Ja jak na razie kwestie wyrobu cannoli pozostawiam swietnym cukiernikom sycylijskim;) Pozdrawiam :)
Alizea, bardzo dziękuję za miłe słowa. Ta owcza ricotta, raczej dla mnie nie do zdobycia, następnym razem będę próbowała z tym cynamonem. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńOglądałam kiedyś "Słodki Biznes" i właśnie trafiłam na odcinek o cannoli. Pomyślałam wtedy, że chętnie bym je zrobiła, bo wyglądają ciekawie. Twój przepis jeszcze bardziej mnie do tego zachęcił.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, taki film byłby bardzo pomocny w produkcji tych smakołyków. Bardzo zachęcam, bo warto się potrudzić. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDoskonałe...wspaniale wyglądają. Chyba się nie oprę ;)
OdpowiedzUsuńArven, fakt ciężko się oprzeć. Miłego dnia!
Usuńmuszą być pyszne! najlepsze są wspomnienia związane z daną potrawą - smaków się nie zapomina:)
OdpowiedzUsuńAle babka, są bardzo smaczne. Pozdrawiam
Usuń...cudne :-) gratuluję przepisu :-)
OdpowiedzUsuńLa Dolce Caramella, dziękuję i pozdrawiam.
Usuńoj na jednym czy dwóch bym na pewno nie poprzestała :)
OdpowiedzUsuńKaś, trudno się oprzeć, to fakt :)
Usuńjakie ładne!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie robiłąm takich fajnych rurek.
zawsze jak już, kupuję. ale ostatnio nawet nie kupowałam
dłuższy czas. hm... idę do cukierni.
narobiłaś mi apetytu!
Karmelitka, to był też mój pierwszy raz :) ale warto, pozdrawiam serdecznie!
UsuńOjej.. jak ja bym zjadła kawałeczek takiej pyszności.
OdpowiedzUsuńW moim mieście są Mariawitki i pamiętam że gdy byłam mała to prowadziły sklepik z przepysznymi wypiekami.
Grażynko, te wypieki to pewnie smak niezapomniany :) Pozdrawiam
UsuńUwielbiam każdego rodzaju "rurki"
OdpowiedzUsuńKulinarne smaki, mogę dopisać się do listy :) Pozdrawiam
Usuńchciałabym czytać jeszcze wiecej takich słodkich wspomnień..
OdpowiedzUsuńcudne są. i cannoli i słowa.
Asieja, czytają, zapragnęłam ich spróbować. Miłego poniedziałku!
Usuńbardzo bym chciała dostać cały taki talerz!:)
OdpowiedzUsuńPees, z chęcią Ci podeślę :) Pozdrawiam
Usuńkuszące te twoje kanaliki:) rurka z kremem pewnie nijak nie oddaje tego wyjątkowego charakteru cannoli, co? ;)
OdpowiedzUsuńGosiu, raczej nie, całkiem inny smak i klimat :) Pozdrawiam
UsuńBoskie te rurki, och na pewno smakowite, na pewno wypróbuję przepis. :)
OdpowiedzUsuńSamantha, bardzo mi miło :) Pozdrawiam
Usuń