Churro według źródła, to tradycyjny, wypiek hiszpański w formie długiego prętu o przekroju w kształcie gwiazdy. Wytwarzany z wyciskanego na głęboki olej ciasta i smażonego w wysokiej temperaturze. Churros sprzedawane są w specjalnych sklepach, zlokalizowanych na głównych ciągach pieszych oraz na dworcach, lotniskach, stacjach metra i innych ruchliwych miejscach. Jest to jedna z najpopularniejszych w Hiszpanii przekąsek śniadaniowych. Bywa zjadany samodzielnie lub po umoczeniu w filiżance czekolady i wtedy nazywa się chocolate con churros. Churros z sosem czekoladowym, to przepis z programu "Męski weekend", dodaje do akcji Czekoladowy Weekend 2012.
250 ml mleka
100 g masła
1 łyżka cukru
125 g mąki pszennej
3 żółtka
2 laski wanilii
olej do smażenia
cukier
W
garnku zagotować mleko z cukrem, masłem i ziarnami wanilii. Przesiać
mąkę i wymieszać na gładkie ciasto. Dodać żółtka i wymieszać. Przełożyć
ciasto do woreczka do wyciskania z nakładką w kształcie gwiazdy.
Wyciskać paski ciasta do rozgrzanego oleju. Smażyć, aż będą
złocistobrązowe. Odsączać z nadmiaru tłuszczu na papierowych ręcznikach
kuchennych. Posypać cukrem.
Jedwabisty sos czekoladowy na bazie gorzkiej czekolady i mleka skondensowanego z odrobiną rumu.
200 ml skondensowanego mleka
200 g czekolady deserowej
2 łyżki mleka
2 łyżki rumu
Podgrzać
mleko skondensowane, wrzucić czekoladę i utrzeć na jedwabistą masę.
Dolać mleka i rumu do smaku, wymieszać. Podawać churros z sosem
czekoladowym.
Churros są przepyszne! Twoje wyszły pięknie:)
OdpowiedzUsuńAsieńka, nam bardzo smakowały, jeszcze będę u mnie gościć nie raz na stole. Pozdrawiam
UsuńObawiam się, że moje kubki smakowe zaraz nie wytrzymają
OdpowiedzUsuńKulinarne smaki, miło mi :)
Usuńpodkradam kilka do popołudniowej kawki! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGosiu, ale bardzo proszę. Uściski!
UsuńKamilko :) wspaniale Ci wyszly te currosy :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Sara, dziękuję. Żałowałam, że nie mam grubszej końcówki, byłyby ładniejsze. Pozdrawiam
UsuńFantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńMajana, bardzo mi miło. Pozdrawiam
UsuńKuszące pyszności, narobiłaś mi apetytu.
OdpowiedzUsuńHaniu, na zaspokojenie apetytu nadają się idealnie. Pozdrawiam
UsuńJadłam je w pewnej świetnej restauracji, od tego czasu uwielbiam. B. ładne Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńAniu, marzę by spróbować w Hiszpanii w originale :) Pozdrawiam
UsuńNareszcie wiem czym zajadali się kosmici w książce Eduardo Mendozy ;)
OdpowiedzUsuńPhalange, miło mi że się do czegoś przydałam. Pozdrawiam
Usuń