Pszenica według źródła jest jedną z najstarszych roślin jednorocznych uprawianych przez człowieka od około 10000 lat. Pszenica należy do rodziny traw. Uprawiana jest na świecie przede wszystkim dla wartości odżywczych ziarna. Z ziaren robi się mąkę, z której robi się pieczywo, ciasta, płatki, makaron, otręby, zarodki i kiełki. Można z niej robić piwo, a także inne napoje alkoholowe. Postanowiłam wykorzystać jej ziarno, by przygotować sałatkę, która świetnie nadaje się na lekki lunch albo składnik kompletnego posiłku, wystarczy dodać kawałek pieczonego kurczaka. Sałatka zawiera karmelizowaną cebulę z cynamonem, goździkami, zielem angielskim oraz kardamonem, przyprawy te nadają głębokiego posmaku. Doskonale do pszenicy smakują czereśnie z syropu oraz ser feta. Pszenicę z karmelizowaną cebulą, czereśniami i pistacjami podpatrzyłam tutaj.
1 szklanka pszenicy
1 łyżka oliwy
1 cebula
1 laska cynamonu
3 kulki ziela angielskiego
3 ziarna kardamonu
3 goździki
sól
1 łyżka octu balsamicznego
1 szklanka czereśni z syropu
1/2 szklanki pistacji
100 g sera feta
Pszenicę
namoczyć i ugotować do miękkości z dodatkiem soli. Na patelni rozgrzać
oliwę, dodać przyprawy i chwile prażyć, dodać cebulę pokrojoną w krążki i
dusić przez kilka minut, aż stanie się miękka i zacznie zmieniać kolor,
mieszając od czasu do czasu. Następnie dodać ocet balsamiczny oraz
ugotowaną, odcedzoną pszenicę i wszystko razem chwilę gotować, by
składniki się połączyły. Pszenicę z cebulą i przyprawami wyłożyć na
miskę, dodać odsączone czereśnie, pistacje i pokruszony ser feta.
A to ciekawostkę tu wrzuciłaś...Ile mniej więcej czasu gotowałaś pszenicę?
OdpowiedzUsuńAngie, z tym gotowaniem, to było tak, że namoczyłam pszenicę wieczorem, a popołudniu, odlałam wodę, wlałam nowej i gotowałam około 30 minut, zostawiłam w tej gorącej wodzie, a potem jeszcze kilka razy wstawiałam na ogień i jak stwierdziłam, że dobra to ją odsączyłam. Pewnie niezbyt profesjonalnie to robiłam, ale pierwszy raz, więc mi wybacz. Pozdrawiam
UsuńJak zwykle Kamilo jestem pod wrazeniem Twojego dania ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, ze nie mieszkam z Toba ;P
buziaki ;*
Kochana, ja bym chyba lepiej wyszła na tym, bo Ty pieczesz takie smakołyki! Uściski!
UsuńPyszna propozycja!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sałatki na bazie całych ziaren zbóż:)
Konwalie, ja dopiero raczkuje w takich sałatkach, ale wiem że ta niebyła ostatnia. Pozdrawiam
Usuńa to nowość!:)
OdpowiedzUsuńPees, nowość, ale smaczna, hihihihi
Usuńwow, niesamowite danie i fascynujące połączenie smaków:))) chętnie bym spróbowała taką sałatkę!:)))
OdpowiedzUsuńGosiu, faktycznie zaskakujące połączenie, myślę jednak, że warte spróbowania. Kolorowych snów!
UsuńWow! Bardzo lubię karmelizowaną cebulę, ale to co Ty proponujesz to coś o wiele ciekawszego i myślę smaczniejszego ;)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu, miło mi było Was zaskoczyć. Pozdrawiam
UsuńO, ciekawie i smakowicie bardzo :)
OdpowiedzUsuńMajana, faktycznie całkiem inne niż zawsze :) Pozdrawiam
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń