Przepis na konfiturę z gorzkich pomarańczy pochodzi z regionu, gdzie tradycja przyrządzania konfitur sięga XVI w. Wówczas to właśnie na polskie dwory przywożono je, by szlachta mogła je kosztować w charakterze deserów. Konfitura powstała bez użycia żelatyny, tylko z odpowiednio dobranej proporcji ekologicznych owoców. Idealna nie za słodka, nie za gorzka konfitura przygotowana na podstawie przepisu Christine Ferber z książki "Leçons de confitures", jest doskonała. Tą konfiturę można jeść bez żadnych dodatków, łyżeczką prosto ze słoika, znakomicie sprawdza się jako dodatek do popołudniowej herbaty, ale przede wszystkim do kanapek, serów, naleśników oraz pieczonych mięs.
2000 g gorzkich pomarańczy
1200 ml wody
750 g szarej renety
1000 g cukru
4 pomarańcze
1 1/2 cytryny
Jabłka umyć, oderwać ogonki i pokroić na ćwiartki, zalać 800 ml wody i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować od czasu do czasu mieszając przez 30 minut. Zdjąć z ognia, przecedzić przez sitko, odstawić do ostygnięcia. Odmierzyć 500 ml soku. Wycisnąć sok z gorzkich pomarańczy zachowując pestki, odmierzyć 500 ml soku. Pestki zawinąć w gazę i odstawiać. Umyte pomarańcze drobno pokroić, przełożyć je do szerokiego garnka, zasypać 200 g cukru, zalać pozostałą wodą i zagotować. Pomarańcze gotować, aż staną się przezroczyste. Następnie dodać do nich sok z gorzkich pomarańczy, sok z jabłek oraz sok wyciśnięty z cytryn, dosypać pozostały cukier. Zagotować delikatnie mieszając, gdy cukier się rozpuści, zanurzyć w konfiturze gazę z pestkami z gorzkich pomarańczy. Całość przykryć i odstawić w zimne miejsce na całą noc. Następnego dnia gazę z pestkami wyjąć z konfitury i wyrzucić. Konfiturę zagotować delikatnie mieszając, gotować około 20 minut, do momentu, aż zacznie gęstnieć. Gorącą konfiturę przełożyć do wyparzonych słoików i zamknąć wygotowanymi pokrywkami, mocno zakręcić i odstawiać do góry nogami i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Po otwarciu przechowywać w lodówce.
Pyszna!
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona cytrusowa konfitura i wyjadam ją właśnie łyżeczką...
Robię ją bez jabłka. Ciekawe jak smakuje z jego dodatkiem.
Najlepsze są na nią gorzkie pomarańcze z Sevilli, ale zadowalam się sycylijskimi...
Smacznego weekendu!
Nie robiłam jeszcze konfitury z pomarańczy, jabłka jako dodatek bardzo mi się podobają , muszę zrobić - pewnie trochę poeksperymentuję ze smakami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Raz robiłam konfiturę pomarańczy z dodatkiem dyni:-) Twoja niesamowicie wygląda i kusi...:-)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam jak musi smakować z serem...mmm!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetny przepis :) Pozdrawiam!!!
oooo grzanka tak rana z tą konfiturą...... mniam
OdpowiedzUsuńCudowna musi być taka konfitura. Szczególnie jak jest gorzka :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Bardzo lubię i gdyby nie lenistwo...
OdpowiedzUsuń