Według źródła dzień Trzech Króli kończy trwający od Wigilii Bożego Narodzenia, okres „świętych wieczorów”, a rozpoczyna zapusty, czyli karnawałowe zabawy. Jeszcze na początku XX wieku uroczyste obchodzenie świąt Bożego Narodzenia nie tylko w obrzędach kościelnych, ale i w życiu domowym, trwało do Trzech Króli. Gody nosiły też nazwę „dwunastu pustych dni” i były niezwykle ważne w ludowym kalendarzu; pogoda panująca każdego dnia wróżyła warunki atmosferyczne na najbliższe dwanaście miesięcy. Wróżba przetrwała do dziś: "Gdy Trzy Króle pogodą obdarzą; nie zasypiaj ranków gospodarzu". Ostatnim ze „świętych wieczorów” był wieczór szczodry - wigilia Trzech Króli. Szczodry to tyle co hojny, nazwany tak na pamiątkę hojności Trzech Mędrców, którzy osobiście złożyli Dzieciątku swoje dary. Wieczór ten obowiązkowo należało spędzić na śpiewaniu kolęd i na towarzyskiej zabawie. Wszyscy członkowie rodziny zbierali się przy stole na tradycyjne gorące pierogi z sera albo tak zwane sójki pieczone w piecu chlebowym. Były to bułki - pierogi z drożdżowego ciasta z nadzieniem z marchwi, kapusty lub buraków i kaszy jaglanej. Na Pomorzu, gdzie pieczono rogale - szczodraki, kolędowanie nazywano „chodzeniem po rogalach”, a kolędników szczodrakami. Szczodraki popularne były zresztą w całej Polsce, a pieczono je z najlepszej mąki, często nadziewano kapustą, serem lub grzybami, nadzieniem cebulowym, a nawet mięsnym. Szczodraki miały swoją wymowę symboliczną; pieczono je takie, jaki był miniony rok. Gdy był urodzajny, lepiono duże rogale z białej mąki, nadziewane serem, farszem mięsnym lub kapustą z grzybami. Jeżeli zaś rok był biedny, szczodraki były malutkie, z mieszanej mąki, często z dodatkiem otrąb i bez nadzienia. Ale choćby rok, który upłynął, był najgorszy, to w przeddzień Trzech Króli szczodraki musiały być upieczone. Zapraszam na pyszne drożdżowe szczodraki z grzybami z przepisu Hanny Szymanderskiej z książki "Polskie tradycje świąteczne".
1 1/2 szklanki suszonych grzybów
1 szklanka orzechów
1 cebula
1/2 pęczka natki pietruszki
1 łyżka masła
1 jajko
sól
pieprz
Grzyby moczyć przez noc w niewielkiej ilości wody, następnego dnia ugotować, odcedzić i drobno posiekać. Posiekaną cebulę zeszklić na maśle, dodać posiekane orzechy i chwilę smażyć, dodać grzyby i jeszcze chwilę smażyć, doprawić do smaku solą oraz pieprzem, na końcu wmieszać do masy jajko oraz posiekaną natkę pietruszki.
500 g mąki pszennej
3 jajka
50 g masła
1 szklanka mleka
1/2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
9 g suszonych drożdży
W misce rozrobić drożdże i cukier w letnim mleku, odstawić na kilka minut. Do miski przesiać mąkę, dodać dwa jajka i wyrobić ciasto, dodać rozpuszczone masło i wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Ciasto włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Z wyrośniętego ciasta odkrawać kawałki ciasta, rozpłaszczać na dłoni, nadziewać farszem i dokładnie sklejać. Bułeczki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, gdy podrosną, smarować rozkłóconym jajkiem i piec w piekarniku nagrzanym do 180º C przez około 15 minut na złoty kolor.
Zjeść takiego szczodraka...
OdpowiedzUsuńPysznie kusisz z rana.
Wyglądają super z przyjemnością bym się do nich dosiadła :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że przytoczyłaś tę historię - nie znałam jej. Szkoda, że te zwyczaje zaniknęły...
OdpowiedzUsuńA szczodraki wyglądają pięknie :)
Po szczodrakach wnioskuję, że Twój rok był całkiem urodzajny.:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają!
oooo Kamilka, te szczodraki się do mnie uśmiechają
OdpowiedzUsuńKamil, ciekawe to, co piszesz :).Pierwsze, muszę przyznać, słyszę :)
OdpowiedzUsuńJadłabym takiego szczodraczka z twoich rąk, oj jadła:)
Dobrego roku dla Ciebie!
Wygląda obłędnie! *.*
OdpowiedzUsuńkurcze, pierwszy raz słyszę o szczodrakach. Wszsytko mi sie podoba w tym przepisie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Czyli Twój rok był wypasiony jak te szczodraki:-) Nie słyszałam nigdy o nich;-)
OdpowiedzUsuńW głowę zachodzę z czym byłyby moje szczodraki:)? Na pewno chciałabym szczodrze użyć mąki orkiszowej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzabieram się właśnie za ciasto:) ale nadzieję je kapustą...mam nadzieję, że wyjdzie tak apetycznie jak u Ciebie!
OdpowiedzUsuńAsa_6niebo, mam nadzieję, że smakowały :)
UsuńPozdrawiam