Suszenie mięsa to najstarszy sposób konserwacji, metoda ta jest bardzo łatwa i nie wymaga drogich dodatków. Takim sposobem można przygotować różne rodzaje mięsa. By powstała wyborna domowa dojrzewająca suszona szynka wystarczy tylko kilka składników i czas. Do konserwacji mięsa zostaje zastosowany cukier i sól, następnie przyprawy które dodają smaku, a potem tylko proces suszenia w pończosze, w przewiewnym, suchym i ciepłym miejscu. Szynka po czterech dniach jest już gotowa do jedzenia, jednak po dłuższym czasie suszenia jest jeszcze smaczniejsza i można ją jeszcze cieniej kroić. Przepis na przepyszną szynkę suszoną dojrzewającą pochodzi stąd.
1000 g szynki wieprzowej
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki soli
2 łyżki majeranku
4 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczki kolorowych pieprzów
Mięso umyć i dobrze osuszyć ręcznikiem i dokładnie natrzeć cukrem. Przełożyć do miski, przykryć folia aluminiową i włożyć do lodówki na 24 godziny. Po tym czasie wylać płyn, dokładnie umyć szynkę, spłukując cukier, osuszyć ręcznikiem i obtaczać w soli, ułożyć w misce i znowu włożyć do lodówki na 24 godzin. Powtórzyć czynność z opłukaniem i osuszeniem tym razem z soli. Mięso natrzeć dokładnie mieszanką majeranku, papryk, pieprzu i przeciśniętym przez praskę czosnkiem i włożyć na 48 godzin do lodówki. Po tym czasie przełożyć mięso do pończochy i powiesić w przewiewnym, suchym i ciepłym miejscu na około cztery dni. Gotową wędlinę należy przechowywać w lodówce owiniętą w lnianą ściereczkę.
Muszę spróbować, kiedyś podobnie schab robiłem, wygląda super.
OdpowiedzUsuńFilip, koniecznie, bardzo polecam :)
UsuńWłosi i ich szynka parmeńska niech sie maja na baczności, nadchodzi szynka polska.
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa, jak smakuje,taka szynka, jednak moje gospodarstwo domowe jest zbyt małe, aby sobie pozwolić na przzygotowanie całej porcji.
tak czy owak, trzymam ręke na pulsie w kwestii szynijz ponczochy :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Kasiu, faktycznie niech się boją, tak szynka jest doskonała, będę próbowała i z innymi rodzajami mięsa. Pozdrawiam
UsuńMmmm, z rzodkieweczką musi być mniam.
OdpowiedzUsuńAgata, prawdziwa pychotka! Pozdrawiam
Usuńwygląda naprawdę apetycznie! i faktycznie ci w Parmie i ci w Schwarzwaldzie powinni się obawiać konkurencji!:)
OdpowiedzUsuńGosiu, nadchodzimy, konkurencja nie śpi :)))
UsuńKurczę, ale super! Szynka wygląda wspaniale, naprawdę cudownie wysuszona. Musi być pyszna.
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś taką zrobić, nie wydaje się to bardzo trudne.
Pozdrowienia Kamilko:)
Majanko, polecam, bardzo prosto i nieskomplikowanie. Warto! Ściskam!
UsuńRobiłam schab, ale Twoja szynka wygląda cudownie...Szkoda, że trochę będę musiała na nią poczekać;-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, schab tez mam na liście :) POzdrawiam
UsuńJuż czytałam gdzieś o tym przepisie, ale Ty mnie zachęciłaś ostatecznie. Robię!
OdpowiedzUsuńAniu, nie będziesz żałować, gwarantuję :)
UsuńWygląda wspaniale! Miłej niedzieli :)*
OdpowiedzUsuńMysia, jest naprawdę świetna. Pozdrawiam
Usuńtak, wygląda cudnie, aż mam ochotę zrobić:)
OdpowiedzUsuńPestka, koniecznie, naprawdę warto! Pozdrawiam
UsuńKamilko, jesteś kolejną osobą, która to robi. Musze i ja w końcu! Uwielbiam takie wędliny - surowe i suszone :)
OdpowiedzUsuńAlucha, jeśli lubisz, to niech Cię już nic nie powstrzymuje :) Pozdrawiam
Usuńwygląda cudownie ! na pewno wypróbuję, dziękuję
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Monika, bardzo polecam. Pozdrawiam
UsuńOjej...wygląda wspaniale! Uwielbiam dojrzewające wędliny. Im dłuzej tym lepiej!
OdpowiedzUsuńIwona, czas zdecydowania działa na korzyść. Pozdrawiam
UsuńKamilko, jaka śliczna Ci wyszła. Suchość emanuje z jej każdego milimetra:)
OdpowiedzUsuńEwelajna, faktycznie mocno nam się wysuszyła i tak najbardziej smakowała :) Pozdrawiam
UsuńCudowny widok!
OdpowiedzUsuńA jaki smaczny.
Przypomina mi spiżarnię moich Dziadków,gdzie takie smakołyki wisiały pod sufitem i dojrzewały w miłym przewiewie.
Teraz to ja tylko małe kawałki u siebie dojrzewam.
Amber, wędzone, w słoiczkach i gotowane to zawsze były w spiżarni Dziadków, takich jednak suszonych to nie znam, więc tym bardziej się cieszę, że się skusiłam. Teraz inne mięsa pójdą w ruch. Pozdrawiam
Usuńzbieram się za zrobienie takiej szynki od miesięcy i nei wiem co mnie powstrzymuje:) piękna!
OdpowiedzUsuńAntenka, nie czekaj więcej, niewiele pracy a smak... Pycha!
UsuńJest wspaniała! Koniecznie do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńIvka, bardzo polecam. Pycha!
UsuńBardzo smaczny widok :) Ja również na pewno skorzystam z tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńPiękny widok!
OdpowiedzUsuńI ja ją muszę zrobić:)
Taka szynka chodzi za mną od jakiegoś czasu, chciałam zrobić na święta i nie wyrobiłam się w czasie. Zdjęcia przekonują mnie do tego, by zabrać się za temat szybko, bo wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńSzyneczka wychodzi mi za każdym razem. Pierwszy raz robiłem ze schabu , drugi raz z karkówki, trzeci raz z szynki o teraz rozkoszuje się szyneczką z ładnego kawałka łopatki. Odkąd zacząłem robić takie "wędlinki" nie kupuje badziewnego i chemicznego dziadostwa w sklepach.
OdpowiedzUsuńSZYNKO PARMEŃSKA ZBIERAJ SZYKI PYSZNA SZYNECZKA Z POLSKI NADCHODZI
Dziki Twojemu przepisowi też ją zrobiłam i od dziś wisi sobie w kuchni ciekawe jak bedzie smakowała
OdpowiedzUsuńto czekanie jest ...wrrr :)
Wygląda super:-0
OdpowiedzUsuńAle mam pytanie.
Ile taka szynka może się suszyć coś mi się obiło że włosi suszą ją jakoś bardo długo coś kilka miesięcy???
gdybym chciał ja potrzymać miesiąc żeby się suszyła czy się nie popsuje???
NoilQ1, wszystko zależy od wielkości suszonego mięsa, na taki kilogramowy kawałek, wystarczy do 7 dni suszenia. Suszone mięso nie psuje się bardzo długo, jednak z czasem staje się bardzo wysuszone i przez to twarde, lepiej wtedy przechowywać owinięte w ściereczkę w lodówce. Pozdrawiam.
UsuńWłaśnie natarłam przyprawami. Wygląda bardzo apetycznie. Nie mogę się doczekać aż dojrzeje :-)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie. Robiłam kiedyś z innego przepisu,ale uwędziłam ją (nie jestem przekonana do surowego mięsa)-niebo w gębie. Tym razem wypróbuje Twoją mieszankę:)
OdpowiedzUsuńużywamy soli zwykłej czy peklowej?
OdpowiedzUsuńJagusia, zwykłej :) Pozdrawiam
UsuńMam troszkę inny przepis-bez cukru , właśnie czekam na efekty . Twój też wypróbuję , czy cukier nadaje innego smaku ?
OdpowiedzUsuńZielony Ogrodnik, nauczyłam się, że cukier podkreśla smak potrawy, w żadnym stopniu nie przeszkadza :) Pozdrawiam
Usuń