Ten deser to sposób na wykorzystanie drożdżowej czerstwej brioche. Zapiekane drożdżowe kawałki babki, drożdżówki lub bułki, z serową masą na bazie mascarpone i kawałkami brzoskwiń, doskonale smakują, choć niezbyt ciekawie się prezentują. Brioszka z mascarpone i brzoskwiniami najlepiej smakuje podana na ciepło, w towarzystwie gęstej kwaśnej śmietany, lodów bądź osypana cukrem pudrem.
225 g drożdżowej brioche
250 g sera mascarpone
1 jajo
2 łyżki cukru
2 łyżki rodzynek
2 łyżki rodzynek
400 g brzoskwiń
4 łyżki cukru trzcinowego
W misce ubić jajko z białym cukrem, dodać ser i utrzeć na gładką masę, dodać rodzynki i wymieszać. W naczyniu żaroodpornym ułożyć ciasno pokrojone kawałki brioche, tak by zakryły całe dno. Na tym rozsmarować masę serową, ułożyć pokrojone na kawałki brzoskwinie. Owoce posypać brązowym
cukrem. Naczynie wstawić do piekarnika nagrzanego do 180° C na około 35 minut, aż masa się zetnie i będzie złocista.
bardzo fajny deser :)
OdpowiedzUsuńPragnę ją! Uwielbiam takie smaki!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kochana
Fajny sposób na wykorzystanie czerstwego drożdżowego pieczywa:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię desery z brzoskwiniami :))
OdpowiedzUsuńA brioszki to mi się z "Dniem świra" kojarzą ;)
pomysł cudowny!:) aaaachhhh
OdpowiedzUsuńcudne brioszki:)
OdpowiedzUsuńNarobiłas mi apetytu, uwielbiam takie połączenia :-)
OdpowiedzUsuńSuper, i nic sie nie marnuje!
OdpowiedzUsuńNo proszę, a już miała wyrzucić ptaszkom zeschniętą babkę drożdżową. Super!
OdpowiedzUsuńAch, wygląda znakomicie, przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, uwielbiam takie deserki :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie doznałam ataku ślinotoku, dzięki Kamila! i czym ja się teraz zaspokoję, ja pytam??? :P
OdpowiedzUsuńGosiu, niech tylko pomyślę :)))
UsuńAle u Ciebie pysznie :) Taki deser bardzo mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
jaaaaaaaki apetyczny!!!
OdpowiedzUsuńMniaaaaaaaaam !!!!
Pozdrawiamy serdecznie:):)
Tapenda
cudowne smaki! zapiekane drożdżowe z owocami, mniam!
OdpowiedzUsuń