Cytrynowe konfitury klasztorne to doskonały przepis dla cierpliwych i pracowitych. Warto jednak się potrudzić, gdyż przygotowane w ten sposób konfitury smakują naprawdę znakomicie i stanowią doskonały sposób na poprawienie nastroju. Wyborne konfitury z cytryn przygotowane według przepisu z książki Małgorzaty Caprari "Pikantne i słodkie przetwory domowe".
2000 g cytryn
cukier
Cytryny dokładnie umyć, włożyć do porcelanowej miski, zalać zimną wodą, tak by dokładnie przykryły owoce. Wodę należy codziennie zmieniać przez 2 tygodnie. Następnie nakłuć cytryny ostrą wykałaczką i gotować w wodzie do miękkości. Stopniowo wystudzić. Wystudzone cytryny zważyć i wziąć tyle samo cukru, co ważą owoce. Następnie bardzo ostrym nożem pokroić owoce na cienkie plasterki. Z cukru i niewielkiej ilości wody przygotować gęsty syrop, zalać owoce i pozostawić na noc. Następnego dnia zlać syrop, zagotować na małym ogniu i ponownie zalać cytryny. Kolejnego dnia znów zlać syrop, zagotować i delikatnie włożyć plasterki cytryn, raz jeszcze doprowadzić do wrzenia, lekko ostudzić i przełożyć do wyparzonych słoików, zamknąć wyparzonymi pokrywkami.
niesamowity ten przepis , prawie trzy tygodnie roboty co?Kamilka ,a ile tak słoików wychodzi z tego przepisu? Tak na oko . A i jak myślisz te konfitury do ciast się też nadadzą, tak?
OdpowiedzUsuńAluś, roboty z tym przepisem niema za dużo, pamiętać trzeba tylko by zmienić wodę, ale warto, oj warto. Mnie z tej porcji wyszło 8 słoiczków dżemowych :) Część zmiksowałam jeszcze przed zapakowaniem do słoiczków, z myślą właśnie o ciastach :) Buziaki!
UsuńKamilka , to jeszcze bardziej mnie kusi :D Ja chyba zrobię
UsuńAluś, niech kusi :) zrób :)
Usuńnastawiłam z 1/2 porcji z myślą o mazurkach itp Kamilka miksować ostatniego dnia już usmażone czy usmażone zmiksować , ale jeszcze raz zagotować?
UsuńAluś, ja ostatniego dnia zagotowałam, zmiksowałam i jeszcze raz zagotowałam :) Jutro już pierwsze efekty, zapraszam :)
Usuńzrobiłam i część (tej miksowanej ) użyłam do jednego cytrynowego mazurka , konfitura warta pracy
UsuńWygląda i zapowiada się wspaniale:-) Chyba się skuszę mimo tak długiego czasu przygotowań;-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, tylko czasu na oczekiwanie dużo, roboty malutko :)
Usuń...dla cierpliwych i pracowitych. Oj to chyba dużo czasu minie, zanim się za nie zabiorę.;))
OdpowiedzUsuńMagda, wykreślę dla Ciebie pracowitych :) Buziaki :)
UsuńMmmm, Hildegarda (moja żywieniowa święta) byłaby z Ciebie dumna. Cukier można trzcinowy:)
OdpowiedzUsuńMonika, dziękuję Wam obu :) Pozdrawiam
Usuńkonfitury z cytryn jeszcze nie robiłam, dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńAgata, polecam się :) Pozdrawiam
Usuń