Śniadaniowy chleb z Alaski na pszennym zakwasie, z miodem i migdałami podpatrzyłam w Kuchni nad Atlantykiem. Cytuję za autorką, przepis z książki "Baking Across America", która jest zbiorem starych amerykańskich przepisów, często jeszcze z XIX wieku. Wybrany chleb nosi w książce nazwę Alaska's Easter Sourdough Coffeecake. Mógł być tradycyjnym wielkanocnym wypiekiem w niektórych kręgach mieszkańców Alaski. Do wypieku tego chleba potrzeba pszennego zakwasu. Zakwas pszenny jest tu koniecznością, nie ma on tak intensywnego charakteru jak zakwas żytni, delikatnie fermentuje, dodaje chlebowi tak pożądanej w wypiekach drożdżowych wilgotności i sprężystości. Wyprodukować, go można z użyciem kilku łyżek zakwasu żytniego, intensywnie dokarmianego przez kilka dni mąką pszenną. Należy dolewać tyle letniej wody i dosypać tyle mąki, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Najwygodniej codziennie podwajać ilość zakwasu, to znaczy dodawać tyle wody i mąki do posiadanego zakwasu, żeby po wymieszaniu mieć dwukrotnie większa objętość. Dodatek miodu wzbogaca smak chleba i nie nadaje mu nadmiernej słodyczy. Chleb jest pyszny, o miodowym posmaku, poprzetykany chrupiącymi migdałami i o naprawdę wyjątkowym miąższu, z jednej strony przypomina delikatne, bogate drożdżowe ciasto, a z drugiej strony wypiek na zakwasie.
niedziela, 22 maja 2011
śniadaniowy chleb
Śniadaniowy chleb z Alaski na pszennym zakwasie, z miodem i migdałami podpatrzyłam w Kuchni nad Atlantykiem. Cytuję za autorką, przepis z książki "Baking Across America", która jest zbiorem starych amerykańskich przepisów, często jeszcze z XIX wieku. Wybrany chleb nosi w książce nazwę Alaska's Easter Sourdough Coffeecake. Mógł być tradycyjnym wielkanocnym wypiekiem w niektórych kręgach mieszkańców Alaski. Do wypieku tego chleba potrzeba pszennego zakwasu. Zakwas pszenny jest tu koniecznością, nie ma on tak intensywnego charakteru jak zakwas żytni, delikatnie fermentuje, dodaje chlebowi tak pożądanej w wypiekach drożdżowych wilgotności i sprężystości. Wyprodukować, go można z użyciem kilku łyżek zakwasu żytniego, intensywnie dokarmianego przez kilka dni mąką pszenną. Należy dolewać tyle letniej wody i dosypać tyle mąki, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Najwygodniej codziennie podwajać ilość zakwasu, to znaczy dodawać tyle wody i mąki do posiadanego zakwasu, żeby po wymieszaniu mieć dwukrotnie większa objętość. Dodatek miodu wzbogaca smak chleba i nie nadaje mu nadmiernej słodyczy. Chleb jest pyszny, o miodowym posmaku, poprzetykany chrupiącymi migdałami i o naprawdę wyjątkowym miąższu, z jednej strony przypomina delikatne, bogate drożdżowe ciasto, a z drugiej strony wypiek na zakwasie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kamilo, chleb Ci wyszedł naprawdę imponujący. Cieszę się, że ten przepis przypadł Ci do gustu. Aż mam ochotę sięgnąć po kromeczkę z ekranu. ;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńchlebek wyszedł pięknie, skusiłabym się na taki
OdpowiedzUsuńAgnieszko! Bardzo dziękuję, jeszcze nie raz sięgnę po przepis! Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMagdo! Dziękuję za wizytę na moim blogu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń