codzienność

środa, 31 stycznia 2018

griwech


Faworki Lucyny Ćwierczakiewiczowej, listki karnawałowe Jana Czernikowskiego, wiatraczki oraz piękne róże to nasze polskie specjały karnawałowe. Chrusty, faworki i chruściki pojawiają się też w innych kształtach na całym świecie. Irańskie bardzo aromatyczne gusz-e - fil, czyli słoniowe uszy, greckie faworki xerotigana skąpane w słodkim, aromatycznym miodowo - cynamonowym syropie, posypane prażonym ziarnem sezamu, czy też małe francuskie merveilles albo bardziej przypominające pączki bugnes z Lyonu posypane cukrem pudrem. Tym razem przyszedł czas na algierskie bardzo chrupiące griwech, którymi zajadają się podczas religijnych uroczystości, głównie podczas święta przerwania postu, które obchodzą zaraz po Ramadanie. Równie dobrą okazją do podjadania kruchych chruścików jest dzień obrzezania dziecka. Ciasteczka przygotowane są z bardzo cienko rozwałkowanego ciasta, pokrojonego w wymyślne kształty, smażone w gorącym tłuszczu, glazurowane w aromatycznym syropie i posypane sezamem. Ciastka dzięki maczaniu w cytrusowym syropie długo utrzymują świeżość. Najstarszy przepis na algierskie chruściki pochodzi z XII wieku, ja przygotowując moje inspirowałam się przepisem z Cuisine a 4 main.


125 g cukru
125 g wody
1/2 cytryny
1/2 pomarańczy


W garnuszku wymieszać cukier i wodę, całość doprowadzić do wrzenia. Do syropu dodać pokrojone na plasterki cytrusy i całość gotować na małym ogniu przez 15 minut, aż syrop zgęstnieje. 
 

500 g mąki pszennej tortowej
125 g masła
125 ml wody
5 g cukru
1 jajko
5 g suchych drożdży
1 łyżka białego octu balsamicznego
1 łyżka wody z kwiatu pomarańczy
skórka z 1 pomarańczy
szczypta szafranu
szczypta soli


Do miseczki do ciepłej wody rozetrzeć szafran i wymieszać, odstawić na chwilę. Do miski wsypać mąkę, dodać sól, cukier, drożdże i wymieszać. Do składników dodać roztopione masło i zagniatać ciasto dokładnie. Następnie dodać ocet, wodę z kwiatu pomarańczy, jajko i znowu zagnieść. Następnie dodać wodę i wyrabiać do uzyskania jednolitego ciasta, które łatwo rozpłaszczyć za pomocą wałka. Ciasto odstawić zawinięte w ściereczkę na 30 minut. Po tym czasie ciasto podzielić na części i każdą z nich na blacie posypanym mąką wałkować na cienki prostokąt. Prostokąt podzielić na paski o wymiarach 10 x 12 centymetrów i wewnątrz każdego prostokąta zrobić nacięcia. Prostokąty składać na pół, zlepiać górę i dół, rozchylić w połowie paseczki i przewinąć jak faworki. Tak ukształtowane ciastka odkładać na tacę posypaną mąką. 
 

olej do smażenia
5 łyżek sezamu


W garnku na rozgrzanym oleju smażyć ciastka z obu stron na złoty kolor. Następnie wyciągnąć z tłuszczu i osuszyć na papierowym ręczniku. Ciastka maczać w syropie i posypywać ziarnami sezamu.

6 komentarzy:

  1. Faworkowe szaleństwo!
    Griwech jedzą na całym Bliskim Wschodzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Padłam , muszę przejrzeć wszystkie twoje przepisy foremkowe :)
    Kamilka , te nacięcia czym robiłaś?Radełkiem?
    Te faworki są tak piękne ,ze, kurcze nie wiem co robić:D Kamilko jesteś wielką , faworkową królową

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * przepisy faworkowe oczywiście , choć te twoje foremkowe to jeszcze lepsze :D ( no te pierniczkowe ,ach :)

      Usuń
    2. Aluś, dla mnie królowa jest tylko jedna i jesteś nią Ty :)
      Buziaki!

      Usuń
    3. Taaaaaaaaaaaaaaaaa ja sobie obejrzałam te twoje cuda, no cuda

      Usuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.