W marokańskiej kuchni istnieje wiele sposobów na przygotowanie tagine, każda rodzina na swoją rodzinną recepturę. Ten przepis łączy w sobie zielone oliwki i kiszone cytryny, które doskonale pasują do kurczak. Kurczaka marynuje się przez noc w specjalnej paście zwanej chermoula, zrobionej z czosnku, cebuli, kolendry, soku z cytryny, imbiru, cynamonu, kurkumy i szczypty szafranu z dodatkiem masła i oliwy. Dodatkowo smak kurczaka podkreśla bardzo aromatyczna mieszanka przypraw ras el hanout. Tak przygotowany kurczak jest delikatny i miękki, doskonale smakuje podany na gorąco w towarzystwie ryżu, kuskusu lub pieczywa. Przepis na marokański tażin z kurczakiem, oliwkami i kiszonymi cytrynami pochodzi stąd.
4 udka z kurczaka
4 ząbki czosnku
1 cebula
sok z 1 cytryny
1 łyżeczka klarowanego masła
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kurkumy
1/4 łyżeczki szafranu
2 łyżeczki przyprawy ras el hanout
1 kiszona cytryna
1 szklanka zielonych oliwek
sól
pieprz
oliwa
natka pietruszki
kolendra
natka pietruszki
kolendra
Umyte i osuszone udka kurczaka podzielić na dwie części. W misce przygotować marynatę zwaną chermoula, mieszając posiekane ząbki czosnek i drobno posiekaną cebulę, sok z cytryny, posiekany pęczek kolendry z masłem, imbirem, cynamonem, kurkumą, szafranem, pieprzem i chlustem oliwy. Części kurczaka dobrze natrzeć marynatą, włożyć do naczynia, przykryć folią spożywczą i pozostawić na kilka godzin, najlepiej na noc. Następnego dnia na rozgrzanej oliwie smażyć kawałki kurczaka z marynatą, tak aby się delikatnie zezłociły. Dodać przyprawę ras el hanout i jeszcze chwilę smażyć. Następnie kurczaka zalać gorącą wodą, poniżej objętości mięsa i dusić pod przykryciem około godziny. W połowie czasu duszenia dodać skórkę z kiszonej cytryny pokrojoną na kawałki, a 10 minut przed końcem dodać do potrawy oliwki i wymieszać. Po ugotowaniu sos powinien być lekko gęsty i kremowy, kurczak zaś delikatny i mięso powinno lekko odchodzić od kości. Podawać posypane natką pietruszki.
Ale smacznie to wygląda! Oliwki muszą fajnie podkreślać smak.
OdpowiedzUsuńBardzo smacznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie dania :) widac, ze danie bardzo aromatyczne - takie lubie!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
WYGLĄDA FANTASTYCZNIE !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNormalnie już czujemy, nosami wyobraźni, jak pięknie paaaaachnie :):)
Pozdrówki!
Tapenda
coś pysznego!
OdpowiedzUsuńAle masz ładne taginowe naczynko:) Pięknie się prezentuje w nim potrawa!
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym Twojej wersji:)
Widzę,że korzystałyśmy z tego samego źródła przy robieniu tażinu :)
OdpowiedzUsuńŁał! kiszone cytryny! Tagine wygląda pięknie :) Jedna z tych potraw, które w końcu trzeba kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie :) muszę jednak przyznać, że mnie kiszone cytryny smakują trochę jak zanurzone w cytrynowym Ludwiku :)) pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńUwielbiam tagine!
OdpowiedzUsuńZ kurczakiem jeszcze nie robiłam,ale widać,że warto.
Pyszny widok!
o kiszonych cytrynach już kiedyś słyszałam, bardzo mnie ciekawi danie z nimi:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam tagine! Marzy mi się naczynie...
OdpowiedzUsuńZachwyciłaś mnie!
POzdrawiam:)
Kamila, jest moją mistrzynią! takie potrawy to wprost jem oczami!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie! Ale gdzie dostać takie cytrynki?
OdpowiedzUsuń