Mirabelka, mała śliwka jest najpopularniejszym owocem w Lotaryngii i symbolem lotaryńskiej gastronomii. Zbiór mirabelki zaczyna się w połowie sierpnia, rozpoczynając w całym regionie obchody jej święta. Każdego roku w ostatnim tygodniu sierpnia w Metz, stolicy Lotaryngii odbywają się dni miasta i święto mirabelki. Na obchody dni miasto przygotowuje wiele atrakcji. Najbardziej wyczekiwane, to wybór Królowej Mirabelki, która zostaje jednocześnie Miss Lotaryngii oraz niedzielna parada muzyczna, w której uczestniczą wszyscy przybyli na święto. Wśród atrakcji jest tradycyjny targ, na którym sprzedaje się wszystkie specyfiki regionalnej kuchni lotaryńskiej, przyrządzonej na bazie mirabelki z tegorocznych zbiorów, producenci zachęcają do zakupu ciasta, miodu, konfitur i słynnej lotaryńskiej śliwowicy. Mirabelki dodaje się do mięs, pieczenie w eleganckich restauracjach podaje się z sosem mirabelkowym, miejscowe cukiernie i manufaktury czekolady kuszą słodkimi cacuszkami z mirabelkami - mirabelki w czekoladzie, mirabelki w lukrze czy też kandyzowane. Ta mała śliwka jest idealna na przetwory, można z niej przygotować pyszny dżem mirabelkowy z wanilią, ale też doskonale sprawdza się w wypiekach. Lotaryńskie ciasto z mirabelkami upieczone na podstawie przepisu z "Les meilleurs recettes de nos terroirs" znalezionego tutaj, to domowe, tradycyjne lotaryńskie ciasto znane we Francji od pokoleń. To ciasto jest mięciutkie, puszyste, bardzo owocowe i umila podwieczorki i spotkania przy herbatce.
4 jajka
150 g cukru
80 g masła
100 g kremowego serka
200 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
szczypta soli
500 g mirabelek
cukier puder
150 g cukru
80 g masła
100 g kremowego serka
200 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia,
szczypta soli
500 g mirabelek
cukier puder
W misce utrzeć żółtka z cukrem na gładką, biała masę. Do masy dodawać wolno roztopione i ostudzone masło oraz serek, tak by masy dobrze się połączyły. Następnie stale miksując dodawać do masy partiami przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Na samym końcu delikatnie wmieszać do masy ubite białka z solą, uważając by ciasto nie opadło. Ciasto wylać do mniejszej formy, wyłożonej papierem do pieczenia, na wierzchu równomiernie poukładać wypestkowane mirabelki. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 180° C, na około 45 minut, aż patyczek wbity w ciasto zostanie suchy. Ciasto po ostudzeniu osypać cukrem pudrem.
Smakowite :>
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuńKocham mirabelki. Ciasto piękne :)
OdpowiedzUsuńKocham mirabelki. Ciasto piękne :)
OdpowiedzUsuńSuper ciasto. Fajnie wyglądają te mirabelki otulone ciastem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z mirabelkami , ach , och , można się częstować?
OdpowiedzUsuńOjej mirabelki, dawno ich nie jadłam! Narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńCiasto jest przeeepyszne ❤️ Skorzystałam z dobrodziejstwa dziko rosnącej mirabelki, cieszę się że urosła nieopadal mnie. Będę do tego ciasta wracać, bo jest tego absolutnie warte.
OdpowiedzUsuńMajko, ależ miło, że znalazłaś ten przepis w czeluściach bloga. Pozdrawiam :)
Usuń