Pyszna i rozgrzewająca zupa z dyni i słodkich ziemniaków, z dodatkiem czosnku, papryczki chilli i startym korzeniem imbiru, doprawiona kuminem, ziarnami kolendry, sezamem, miodem, skórką i sokiem z limonki. W tej zupie bardzo ważny jest balans, pikantne, słodkie, słone i kwaśne, więc po ugotowaniu należy jeszcze doprawić zupę według uznania solą, pieprzem, miodem i sokiem z limonki. Zupa z dyni i słodkich ziemniaków z przepisu Georgii Vance, która tym przepisem wygrała konkurs zup BBC Good Food w 1997 roku, znalazłam tutaj. Zupa doskonale smakuje podana z jogurtem, posypana ziarnami sezamu i posiekaną kolendrą.
340 g batatów
340 g dyni
1200 ml bulionu
400 g cieciorki
340 g dyni
1200 ml bulionu
400 g cieciorki
1 łyżka oliwy
1 cebula
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżka kminu
1 łyżka ziaren kolendry
2 łyżki sezamu
2 łyżki sezamu
kawałek korzenia imbiru
1 papryczka chili
1 papryczka chili
1 limonka
1 łyżka miodu
sól
1 łyżka miodu
sól
pieprz
zielona kolendra
W garnku podgrzać oliwę na niewielkim ogniu, dodać posiekaną cebulę i zmiażdżone ząbki czosnku, przykryć i dusić przez około 10 minut na bardzo małym ogniu, dodać kmin, kolendrę, sezam, starty na tarce korzeń imbiru, posiekaną papryczkę chili, skórkę startą z limonki i miód, mieszać przez 30 sekund. Dodać pokrojoną w kostkę dynię i bataty, sok z połowy limonki i wywar. Przykryć i gotować, aż warzywa będą miękkie. Dodać ugotowaną ciecierzycę, przykryć i gotować jeszcze około 10 minut. Zupę zmiksować i doprawić do smaku sokiem z limonki, miodem, solą i pieprzem
i zupa smaczna i pięknie podana:) Brawo:)
OdpowiedzUsuńGoa, dziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam
Usuńlubię takie rozgrzewające zupki i jaka piękna miseczka!:)))
OdpowiedzUsuńGosiu, w tym okresie smakują mi takie najbardziej :) Pozdrawiam
UsuńWygląda obłędnie, to jedna z moich ukochanych zup :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!!!
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Basia, moja też, to naprawdę doskonałe połączenie. Pozdrawiam
Usuńzjadłabym taką:) tylko gdzie ja teraz wytrzasnę dynię:/
OdpowiedzUsuńAntenka, chętnie się podzielę, u mnie dużooo :)
Usuńale cudna zupka! Uwielbiam takie dyniowe, mniam!
OdpowiedzUsuńMysia, dynia świetnie się jednak sprawdza :) Pozdrawiam
UsuńTo musi być bardzo smaczna zupa:)
OdpowiedzUsuńMagda, bardzo smakowita, polecam!
UsuńMiłego weekendu!
Idealna na jesien! Juz tesknie za dynia...
OdpowiedzUsuńMaggie, u mnie jeszcze dwie bardzoooo dużeeee
UsuńPozdrawiam
ale śliczne zdjęcia! genialne połączenie słodkich ziemniaków z dynią! :)
OdpowiedzUsuńświetna jest też zastawa, Kamilko, zdradzisz skąd? ;)
Patrycja, dziękuję za miłe słowa!
UsuńA zastawa z Bolesławca :)
Pozdrawiam serdecznie!
Piękna zupa!
OdpowiedzUsuńPosmakowałabym...
Amber, polecam smakuje wybornie. Pozdrawiam!
UsuńO mamo...musi byc pyszna:) Uwielbiam takie zupki-gesciorki;)
OdpowiedzUsuńHmmm...mam jeszcze kawalek dyni moze jutro na kolacje?;)
Pozdrowionka:*
Kachna, teraz zimową porą to moje ulubione, szybkie do odgrzania i zawsze dobrze smakują. Pozdrawiam
UsuńFakt piękna zupa , tylko gdzie kupiłaś Kamilka te bataty?Bo ja to raz na ruski rok je upoluję
OdpowiedzUsuńAluś, u mnie problem z batatami, dobrze, że przyjaźni ludzie dowożą mi je z dużego miasta, najczęściej chyba z PiP (ale one chyba tylko w naszym regionie).
UsuńMajanka podpowiada, może i Ty tam je znajdziesz :)
hm, ja to jestem prowincjonalna dziewka :D i bataty kupuje naprawdę sporadycznie, jedno dziecię mi czasami kupowało ,ale wtedy miało do mnię 100km teraz mi do Krakowa je poniosło i przyjeżdża raz na ruski rok
UsuńAluś, to witam w klubie prowincjonalnych babeczek :)
UsuńMoje zaopatrzenie też 100 oddalone :)
Ale śliczne zdjęcia Kochana!
OdpowiedzUsuńI takie smakowite, mniam. Fajna ta zupka.
Alciu, ja bataty często spotykam w Carreforurze.
Ściskam:*
Majanko, małomiasteczkowe dziewczyny muszą się nad takimi zakupami bardzo natrudzić, hihihi
UsuńŚciskam!
Madzia , bo ty masz wielkomiejski Carrefor , mój prowincjonalny i takie rzeczy go nie interesują:(, jedyna nadzieja Kaufland ,ale ten ma raz na ruski rok
UsuńDziewczyny u mnie tylko stoneczka :)))
UsuńUwielbiam taką zupę :)
OdpowiedzUsuń"dyniowej" nawet ze zwykłamy ziemniakami jeszcze nie próbowała, a co dopiero ze słodkimi. ale poprawię się w przyszłym sezonie :)
OdpowiedzUsuń