Ciasteczka Linzer, to mała wersja słynnego austriackiego deseru, dwa ciasteczka połączone warstwą malinowego dżemu, oprószone cukrem pudrem, z charakterystycznym okienkiem. Mogą być wykonane w dwóch wersjach, jasnej ze zmielonych migdałów i ciemnej z podpieczonych zmielonych orzechów laskowych lub pekan.
Przepis na przepyszne ciasteczka Linzer przełożone domowym dżemem malinowym pochodzi z tej strony.
170 g masła
1 szklanka cukru pudru
skórka z 1 cytryny
skórka z 2 pomarańczy
2 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki soli
3 żółtka
1 1/2 szklanki zmielonych migdałów
Wszystkie składniki na ciastka zagnieść, owinąć w folię i włożyć do lodówki na godzinę. Ciasto rozwałkować na mocno posypanym mąką blacie na grubość kilku milimetrów i wycinać ciastka całe i z okienkiem. Ciastka układać na blaszce wyłożonej papierem. Piec około 12 minut w temperaturze 165º C. Studzić na kratce.
cukier puder
Ciasteczka
z dziurką posypać obficie cukrem pudrem. Wymieszać dżem malinowy i
posmarować pośrodku pełne krążki. Na pełnych krążkach układać krążki
posypane cukrem pudrem, przyciskając, aby się skleiły.
Ulubione moje ciasteczka, które robi moja Mama, jako specjalistka od pieczenia :))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Kamilo:)
jak pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPoproszę chociaż jednego ?
OdpowiedzUsuń:)
pyszne! wczoraj też piekłam ciacha z okienkiem;)
OdpowiedzUsuńsa przepiekne! :) ciesza oko!
OdpowiedzUsuńŚliczne :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Oj, to może zrobię i ja , tylko poszukam tej foremki... Śliczne, Kamilko:)
OdpowiedzUsuńpiękne są takie ciasteczka, zawsze wydają mi się strasznie trudne ale warte są włożonej pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i podziwiam
Monika
Bardzo lubię tego typu ciastka. Najbardziej ten dżemik lubię :)))
OdpowiedzUsuńbardzo smakowite ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają ślicznie te ciasteczka:))) a ten puder jak pierzynka ze śniegu:) bardzo klimatyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńta wersja migdałowa musi być pyszna! :)
OdpowiedzUsuńśliczne i niezwykle kuszące!
OdpowiedzUsuńcudowne, uwielbiam przekładane dżemem ciastka:)
OdpowiedzUsuńMi takie ciasteczka pasują na walentynki :D
OdpowiedzUsuńKlaudia, a mi zawsze pasują, uwielbiam je, a na walentynki spiszą się doskonale. Pozdrawiam
UsuńIdealne Kamilo! Slicznie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńOby dwie wersie do mnie przemawiają! Jak tylko wrócę do Warszawy chętnie zrobię. Szczególni że czeka tam na mnie parę słoików domowego dżemu malinowego. Mam nadzieje że jak już je zrobię to wyjdą tak samo pięknie jak Twoje :)
OdpowiedzUsuń