codzienność

niedziela, 30 września 2012

croissanty


Croissant według źródła to pieczywo z ciasta francuskiego w kształcie rogalika, tradycyjnie bez nadzienia. Pierwszy oficjalny przepis na croissanty pochodzi z 1839 roku i jest wiązany z osobą Augusta Zanga, właściciela wiedeńskiej piekarni przy rue de Richelieu w Paryżu. Istnieje kilka wersji różnych legend dotyczących tych rogalików. Według niektórych przekazów, croissanty wynaleziono na krótko po zakończeniu oblężenia Wiednia w 1683 roku. Podobno to polski szlachcic, szpieg i dyplomata Jerzy Franciszek Kulczycki, właściciel kawiarni "Zur blauben Flasche", namówił właściciela pobliskiej piekarni, Petera Wendela, by zaczął wypiekać bułeczki w kształcie półksiężyca, aby upamiętnić zwycięstwo nad tureckimi wojskami. Przepis na idealnie lekkie i maślane croissanty pochodzi z książki "Bourke Street Bakery", proces przygotowania croissantów jest w nim podzielony na dwa etapy. Pierwszy w którym tworzy się ciasto, które musi fermentować przez jeden dzień i drugi, kiedy to robi się ciasto właściwe, do którego dodaje się preferment. Ja zrezygnowałam z pierwszego etapu, a rogaliki wyszły idealnie, doskonale smakują jedzone z konfiturą brzoskwiniową z rozmarynem, serem lub wędliną.


935 g mąki luksusowej
550 ml mleka
60 g cukru brązowego
15 g soli
35 g drożdży
500 g masła 


Wszystkie składniki, oprócz masła, umieścić w misce i zagniatać ciasto ręką. Wyrzucić na oprószony mąką blat i zagniatać przez 15 minut, aby ciasto dobrze wyrobić, gdyż przy niedostatecznie rozwiniętym glutenie rogaliki mogą popękać w trakcie rośnięcia i pieczenia. Wyrośnięte ciasto włożyć do plastikowej torby i umieścić w lodówce na przynajmniej 2 godziny, najlepiej całą noc. Na papierze do pieczenia uformować piramidę z masła, przykryć drugim arkuszem papieru i uderzać w nie wałkiem aby rozpłaszczyć masło do formy mniej więcej kwadratu o boku 20 centymetrów, masło włożyć na chwilę do lodówki. Wyciągnąć ciasto z lodówki i wałkować je na kwadrat o boku 20 x 40 centymetrów. Na rozwałkowanym cieście ułożyć masło i zlepić ciasto tak, aby uwięzić masło w środku. Ciasto następnie rozwałkować na prostokąt o długości 20 x 90 centymetrów. Rozwałkowane ciasto podzielić optycznie na trzy części i składamy jak list do koperty. Czyli 1/3 składać do środka i przykryć pozostałą 1/3 ciasta. Tak uformowane ciasto owinąć folią i wsadzić do lodówki na 20 minut. Zrelaksowane ponownie umieścić na blacie, przekręcić o 90°, czyli tak, aby przed nami leżał prostokąt o krótszym boku podstawy. Ponownie rozwałkować ciasto i ponownie złożyć na trzy części. Włożyć do lodówki na kolejne 20 minut i powtarzać po raz ostatni całą procedurę z rozwałkowaniem ciasta. Po ostatnim wałkowaniu ciasto jest gotowe do zrobienia z niego croissontów. Można je lekko złożyć i schłodzić w lodówce, ale potem już nie wałkować. Ostatnim etapem przyrządzania croissantów jest rozwałkowanie ciasta na prostokąt o grubości 5 minimetrów i wycięcie z niego trójkątów o podstawie 9 centymetrów i ramionach 21 centymetrów. W zależności od precyzji cięcia powinno ich wyjść około 18 sztuk. Kawałki ciasta zwijać w rogaliki, układać na blasze wyściełanej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około 2 godziny. Piekarnik nagrzać do 240° C z włączoną funkcją termoobiegu. Wyrośnięte rogaliki posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem. Wkładać do piekarnika i zmniejszyć temperaturę do 190° C i piec przez 15 minut na złoty kolor. Upieczone rogaliki studzić na kratce.

22 komentarze:

  1. Takie croissanty to najlepsze śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale one wygladają, hmmmmmmm:)


    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, Francja elegancja , croissanty i konfitura brzoskwiniowa z rozmarynem czyli raj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aluś, miło mi. Taki raj mi odpowiada :) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Idealny pomysł na południową kawkw:) ps. sielankowe fotki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, smakują o każdej porze :) Pozdrawiam

      Usuń
  5. Smakowicie się prezentują, jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia :) takie słoneczne :)
    A rogaliki cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alucha, bardzo dziękuję, pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. cudowne! trochę roboty z nimi jest, ale efekty zachwyca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kaś, warto poświęcić ten czas :) Pozdrawiam

      Usuń
  8. to chyba jedne z najlepszych 'rogalikow' jakie można zjeść ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola, w pełni się z Tobą zgadzam :) Pozdrawiam

      Usuń
  9. fenomenalne! achhh jak ja kocham ten smak:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam ! Ja jeszcze nigdy takich nie zrobiłam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weronika, polecam w takim razie, warto :) Pozdrawiam

      Usuń
  11. Cossaint najlepiej mi smakuje z moim ulubionym twarożkiem pełnotłustym z Nowej Drogi Kurowo oraz świeżym szczypiorkiem. Pycha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakoszu, nie miałam okazji próbować, i już żałuję :) Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.