Pyszne bułeczki z wonnym i aromatycznym nadzieniem z czosnku niedźwiedziego upieczone na podstawie tego przepisu. Ślimaczki z czosnkiem niedźwiedzim mają chrupiącą skórkę i puchate, delikatne wnętrze i najlepiej smakują na ciepło, gdy aromat czosnku unosi się powietrzu.
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki ciepłej wody
1/2 łyżki drożdży instant
1 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
1 łyżka oliwy
5 łyżek masła
1 pęczek czosnku niedźwiedziego
3 ząbki czosnku
sól
Wszystkie
składniki ciasta, z wyjątkiem oliwy, połączyć razem i zagnieść tak, by
powstało gładkie, elastyczne ciasto. Miskę wysmarować oliwą, przełożyć
do niej ciasto, posmarować z wierzchu resztą oliwy, nakryć i odstawić do
wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość. W misce połączyć masło z
posiekanymi drobno listkami czosnku niedźwiedziego, dodać przeciśnięty
przez praskę czosnek, doprawić do smaku solą. Wyrośnięte ciasto
przełożyć na posypany mąką blat i rozwałkować na prostokąt. Rozsmarować
na nim masło z czosnkiem i zwinąć, jak roladę. Podzielić na równe części
i ułożyć równo w formie, tak by po upieczeniu bułeczki odrywać od
siebie. Przed pieczeniem odstawić ślimaczki do ponownego wyrastania na
około 30 minut, a następnie wstawić do piekarnika nagrzanego do
temperatury 180° C i piec przez około 25 minut, do momentu aż ładnie się
zarumienią.
pysznie się prezentują te ślimaczki! pasowałyby idealnie do mojego śniadanka:))) miłego dnia!
OdpowiedzUsuńGosiu, o tak do śniadania idealne! Pozdrawiam
UsuńPyszne śniadanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Amber, nawet bardzo, podrawiam
UsuńAle musiały obłędnie pachnieć...
OdpowiedzUsuńAngie, czosnek niedźwiedzi pięknie pachnie podczas pieczenia :) Pozdrawiam
UsuńChętnie zjadłabym takiego ślimaczka:)
OdpowiedzUsuńMagda, polecam bardzo, pozdrawiam!
UsuńPiękne ślimaczki. Uwielbiam takie bułeczki ;)
OdpowiedzUsuńMalwinna, i takie pyszne :) Pozdrawiam
UsuńOch, już myślałam, że będę musiała zrobić fuj! Nie zjadłabym ślimaka;-( Ale takie bułeczki to prawdziwa poezja!
OdpowiedzUsuńAniu, ślimaka o nie, ale bułeczki polecam :)
Usuńczosnek niedźwiedzi jadłam tylko raz na wyjeździe, gdzie właścicielka mieszkania miała źródło czosnku w lasku nieopodal. Ja nie wiem gdzie w Polsce dostać, sama nie sieję. A Ty skąd masz?
OdpowiedzUsuńŚlimaczki wyszły pięknie.
Pozdrawiam,
Monika
Monika, kupiłam sadzonki do posadzenia w ogrodzie, teraz jeszcze niema tego zbyt wiele, ale mam nadzieję, że moja hodowla się uda i będę mogła poszaleć. Pozdrawiam
UsuńMuszą być pyyyyszne! :) Spróbowałam czosnku niedźwiedziego w końcu, jadłam z twarożkiem. Mniam!:)
OdpowiedzUsuńMajana, to super, mnie też bardzo smakuję, szkoda, że mam go tak niewiele :) Pozdrawiam
UsuńAle fajne bułeczki. Czosnek niedźwiedzi na pewno dodał im niesamowitego smaku.
OdpowiedzUsuńOlka, taki czosnek na swój niepowtarzalny uroki i smak :) Pozdrawiam
Usuńoj to muszą pachnąć obłędnie!
OdpowiedzUsuńKaś, bułeczki cudownie pachniały podczas pieczenia, smakują doskonale na ciepło, na zimno to już nie wiem, bo ich nie było :) Pozdrawiam
UsuńJestem bardzo ciekawa aromatu czosnku niedźwiedziego.
OdpowiedzUsuńIvka, delikatniej pachnie i smakuje niż taki normalny czosnek. Pozdrawiam
Usuń