codzienność

wtorek, 25 października 2011

krupnik


Zaczęły się chłodne jesienne dni, talerz gorącej zupy krupnik idealnie nadaje się na rozgrzewkę. Zupa z krup, bo tak niegdyś nazywano kasze ma wiele odmian. Klasyczną przygotowuje się ze średnio grubej kaszy jęczmiennej, ale równie smaczna wychodzi z pęczaku. Krupnik, według przepisu mojej mamy zawiera kaszę z dodatkiem ryżu, suszone grzybki oraz dużo warzyw i cząstki pomidorów.


400 g żeberek wieprzowych
4 ziemniaki
4 łyżki kaszy
2 łyżki ryżu
2 marchewki
2 pietruszki
1 seler
2 łodygi selera naciowego
2 pomidory
1 por
1/2 szklanki suszonych grzybów
1 liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
1000 ml bulionu
sól
pieprz

Obrać marchewkę, seler, pietruszkę, ziemniaki i pokroić w kostkę. Seler naciowy i pora pokroić na talarki, pomidora pokroić w kostkę. Włożyć do garnka umyte mięso, wlać bulion, dodać przyprawy i całość zagotować. Następnie dodać warzywa, kaszę, ryż oraz suszone grzyby. Gotować wszystko na wolnym ogniu, aż mięso i warzywa zmiękną. Mięso wyjąć z zupy, obrać z kości, pokroić na kawałki i dodać do zupy. Całość doprawić do smaku.

16 komentarzy:

  1. Krupnik na żeberkach, pycha!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Konwalia, bardzo lubię zupy na żeberkach, mimo wszystko :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. musze spróbować krupnik z pęczaku:) polubiłam tę kaszę:))) miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. krupnik to podstawa!!!moja mama często robiła krupnik z ryżem - ale dla mnie to raczej ryżnik, prawdziwy krupnik, taki ortodoksyjny, jest z kaszą średnią jęczmienną. Choć lubię dodawać różne kasze, w tym pęczak.

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany...ile wspomnień ja mam przy krupniku...Moja prababcia mi taki gotowała. Nie jadłam już tej zupy chyba całe wieki! Dzięki za uśmiech od rana! Przepysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedna z ulubionych zup mojego synka:) Ja lubię mniej,bo faszerowano mnie nią w dzieciństwie za często ;), ale ogólnie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "stara" niezawodna zupa. Oj zjadłabym zjadła.

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio powracam do smaków z dzieciństwa, zjadłabym taki krupnik...

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu, pęczak świetnie się sprawdzi :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  10. Monika, można dodać każdą kaszę i będzie pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Angie, w takim razie też się ciepło do Ciebie uśmiecham :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Majana, przyznam Ci się, że kiedyś za nią nie przepadłam, teraz to co innego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ivka, stara ale jara :) hihihihi

    OdpowiedzUsuń
  14. Monami, to taki mój powrót :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Mistrzem krupniku był kiedyś mój tata. Wszystko musiało być w nim w dokładnych proporcjach. :) Oj zajadłabym taki krupniczek

    OdpowiedzUsuń
  16. Grażynko, czyli taka to perfekcjonista :) Pewnie była pyszna. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.