codzienność

niedziela, 19 czerwca 2011

konfitura z kwiatów jaśminowca


Według źródła, jaśminowce nie mają nic wspólnego z jaśminkiem lekarskim z rodziny oliwkowatych, stosowanym w lecznictwie, do wyrobu olejku jaśminowego, dodawanym do herbat. Jaśminowiec wonny należy do rodziny skalnicowatych. Jest krzewem dorastającym do około trzech metrów wysokości o białych wonnych kwiatach i jajowatych ciemnozielonych liściach. Analizując dane dotyczące zastosowania w ziołolecznictwie ludowym i skład surowców można określić działanie lecznicze, uspokajające, przeciwzapalne, napotne, przeciwbakteryjne, rozkurczowe na mięśnie gładkie i obniżające ciśnienie krwi. Składniki obniżają również poziom cholesterolu we krwi. W tradycyjnym ziołolecznictwie stosowane w chorobach ginekologicznych. Suszone kwiatki, można stosować umiejętnie w leczeniu nadciśnienia, stanów zapalnych gruczołu krokowego, miażdżycy. Napar z kwiatów lub liści będzie działał przeciwzapalnie i antyseptycznie na skórę i błony śluzowe. Surowiec częściowo działa podobnie jak kwiat lipy. Z kwiatów można przyrządzać napar na wodzie lub mleku. Ja postanowiłam wykorzystać dobrodziejstwa kwiatków tego krzewu, by przygotować konfitury. Wiem, że w stosowany w dużych ilościach jest toksyczny. Jednak kilka takich słoiczków w domowej spiżarni nikomu nie zaszkodzą. Konfitury testowałam ja oraz kilku odważnych członków mojej rodziny i nikomu nie zaszkodziły. Przepis na bardzo smaczną i niezwykle aromatyczną, pachnącą jak ogród pełen tych krzewów konfiturę z kwiatów jaśminowca dodaję do akcji Przetwory 2011.


125 g kwiatów jaśminowca
625 g cukier
400 ml wody
40 g pektyny

Kwiaty przebrać i umieścić w odpowiednim naczyniu emaliowanym, po czym dodać cukier i zalać wodą. Gotować, aż konfitura będzie miała konsystencję średniej gęstości.



 

20 komentarzy:

  1. Ładnie wyglądają te przetwory. Jaśminu jeszcze nie konsumowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. wow , ja się go bałam ,a widzę ze nie słusznie , hm fajne te przetwory , oj fajne

    OdpowiedzUsuń
  3. Haniu, to też mój debiut jeśli chodzi o jaśminowiec. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Margot, mnie tak intrygowały kwiaty jaśminowca, że bardzo długo szukałam informacji, by można go jednak zamknąć w słoiczkach. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. ciągle mnie zaskakujesz swoimi przetworami:) też chciałabym mieć dostęp do eko-jaśminu, który można być użyć do przetworów. niestety jedyny krzaczek który znam jest w centrum miasta przy ruchliwej drodze - ale pachnie tak mocno, że czuć go nawet jak się stoi w korku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie fajne przetwory i przydatny tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gosiu, ja mam to szczęście, że Rodzice mieszkają z dala od takich zanieczyszczeń i tylko dlatego mogę korzystać z takich skarbów. Mogę obiecać, że za rok, jak tylko zechcesz uszczęśliwię Cię takimi kwiatkami, bo z dostawą nie będzie problemów. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Just-great-food, dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka szkoda, że u mnie już wszystko przekwitło :( Ale zostawiam przepis na przyszły rok i już czuję ten zapach - mmmmmmmmmmm :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Karolino myślę, że warto. Zapach obłędny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy przepis. Nie jadłam nigdy jaśminu. Musi smakować cudownie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. no ba! pewnie że zechcę:DDD super, już się nie mogę doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem zauroczona tymi przetworami!

    OdpowiedzUsuń
  14. truskawki z jaśminem.. cudne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pat, smak jest nie do opisania. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Gosiu, czas szybko mija :))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Karmel-itka, miło mi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Asieja, :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. az mi zapachnialo jasminem:) wspaniale przetwory:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aga, dla tego aromatu warto było robić przetwory. W zimie, jak doczekają, porozkoszuje się nim.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.