codzienność

poniedziałek, 14 grudnia 2020

chleb pszenno – orkiszowy ze słoika

W grudniowej piekarni Amber, gości ciekawy chleb z przepisu Kuchni Gucia, pieczony w słoikach, który można upiec też w tradycyjnych keksówkach. Chleb pszenno – orkiszowy ze słoika, jest bardzo smaczny, bogaty w smaku, ma miękki środek i chrupiącą skórkę.

20 g zakwasu żytniego
70 g mąki żytniej
70 g wody 

W misce wymieszać składniki zaczynu i pozostawić na noc w temperaturze pokojowej.

cały zaczyn
450 g mąki pszennej
300 g mąki orkiszowej
1 łyżka nasion Chia
20 g soli
1 łyżka miodu
50 g pestek dyni
100 g płatków owsianych
2 łyżeczki czarnuszki
4 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego
600 ml wody

Do miski wlać wodę, dodać sól, miód a następnie zakwas i wymieszać. Dodać pozostałe składniki i dobrze wymieszać, próbując wybijać tak jak ciasto drożdżowe. Pojemnik z ciastem przykryć folią spożywczą i zostawić w lodówce na noc. Ciasto podzielić na części i ułożyć do 1/2 wysokości słoików wysmarowanych masłem i wysypanych płatkami. Słoiki z chlebem odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 90 minut. Po tym czasie ustawić słoiki na blachę do pieczenia i wstawić ją do zimnego piekarnika, nastawić piekarni do 200° C i piec chleby około 60 minut.


 

7 komentarzy:

  1. Kamila, jaki ciekawy ten prostokąt!
    Wspaniale, że udało nam się tak pięknie piec razem w grudniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne są Twoje bochny :)
    Dziękuję za wspólne pieczenie, Kamilo :)
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak kształtnych chlebów to każdy ma prawo pozazdrościć. Dziękuję za wspólne pieczenie i do kolejnego razu.Ps. a co to za prostokątny słoik?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wypieczony chleb i jak zwykle piękna kompozycja!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny, muszę sobie odpowiednie słoiki zorganizować

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za wspólne wypiekanie, Twój chleb wygląda zjawiskowo :-) Do upieczenia w styczniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie ciekawe kształty:-) Pięknie upieczony. I do zobaczenia w styczniu:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.