W lutowej piekarni Amber królują wspaniałe bułki. Bułki z przepisu, który udowadnia, że sól wcale nie zabija drożdży, a wręcz przeciwnie, staje się ich sojusznikiem. Bułki są przygotowane na podstawie metody solno - drożdżowej, w której przygotowuje się roztwór soli, wody i drożdży, który musi stać przez co najmniej 4 godziny. Proces ten jest cechą charakterystyczną produkcji ciasta pszennego, stosuje się go do wytwarzania plastycznych, bardziej ciągliwych ciast. Wypieki przy użyciu tej metody są bardziej wilgotne i gładkie, charakteryzuje je duża stabilność. Bułki pieczone metodą solno – drożdżową na podstawie przepisu z Home Baking, to chrupiące, miękkie bułki z równym miękiszem, idealne na śniadanie, ale także na kolację.
100 g wody
10 g soli
10 g drożdży
10 g soli
10 g drożdży
W szklance umieść sól, wodę i drożdże, dobrze wstrząsnąć, aż sól się rozpuści. Szklankę z roztworem solno - drożdżowym wstawić na noc do lodówki, na co najmniej 4 godziny
roztwór solno - drożdżowy
500 g mąki pszennej
200 g wody
15 g miodu
10 g masła
500 g mąki pszennej
200 g wody
15 g miodu
10 g masła
W misce umieścić mąkę, dodać wodę, miód, roztwór solno - drożdżowy i ugniatać ciasto przez 5 minut. Następnie dodać masło i dalej ugniatać ciasto. Ciasto pozostawić w misce w temperaturze około 30° C na około 90 minut. Po tym czasie podzielić ciasto na kawałki o wadze około 70 gramów i zostawić na posypanej mąką powierzchni roboczej przez 10 minut, a następnie uformować bułki. Bułki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia łączeniem skierowanym do góry. Bułki piec w naparowanym piekarniku nagrzanym do 230° C przez około 12 minut.
Bułki pieczone metodą solno – drożdżową:
Am.art kolor i smak
Codziennik Kuchenny
Coś niecoś
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Pieguskowa kuchnia
Proste potrawy
Nasze życie od kuchni
Sto kolorów kuchni
W poszukiwaniu SlowLife
Weekendy w domu i ogrodzie
Am.art kolor i smak
Codziennik Kuchenny
Coś niecoś
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Pieguskowa kuchnia
Proste potrawy
Nasze życie od kuchni
Sto kolorów kuchni
W poszukiwaniu SlowLife
Weekendy w domu i ogrodzie
Piękności!
OdpowiedzUsuńI cudowny środek.
Moje bułki już zjedzone i mam ochotę na następne....
wspaniały wypiek! dzięki za wspólne wypiekanie:)
OdpowiedzUsuńŁadnie przyrumienione. :)
OdpowiedzUsuńMoje trochę blade. ;)
Dziękuję za kolejny wspólny wypiek!
Pyszne te nasze buły, Twoje upiekły się znakomicie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Dziękuje za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńWow , Mistrzu , bułki cudne.I zewnętrznie i wewnętrznie perfekt
OdpowiedzUsuńp.s ja Bedę je mieć jutro tylko nie wiem czy wyjdą bo nagrzeszyłam (mają wyrastać w lodówce, no jak nie wyjdą to na drugi raz zrobię jak trzeba :D)
Wspaniale Ci się upiekły. Do następnego razu :)
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki. Dziękuję za wspólne lutowe pieczenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło było wspólnie piec! Bułeczki wspaniałe!
OdpowiedzUsuń