Pieczony naleśnik
Jadłam je tylko w Stanach, gdzie są podawane na stół z pompą i paradą: wielkie, puszyste i złote naleśniki na żeliwnych patelniach, na których się je zapieka. Oczywiście musiałam spróbować. Nie pracuję w restauracji, więc wolę nie żonglować wielkimi patelniami i nie zapiekać indywidualnych porcji, a zatem zrobiłam jeden duży do podziału. To idealne śniadanie dla weekendowych gości: po pierwsze wspaniale się prezentuje, a po drugie nie trzeba stać przy kuchni i smażyć naleśników na zamówienie.
Jadłam je tylko w Stanach, gdzie są podawane na stół z pompą i paradą: wielkie, puszyste i złote naleśniki na żeliwnych patelniach, na których się je zapieka. Oczywiście musiałam spróbować. Nie pracuję w restauracji, więc wolę nie żonglować wielkimi patelniami i nie zapiekać indywidualnych porcji, a zatem zrobiłam jeden duży do podziału. To idealne śniadanie dla weekendowych gości: po pierwsze wspaniale się prezentuje, a po drugie nie trzeba stać przy kuchni i smażyć naleśników na zamówienie.
Amerykańska nazwa "Dutch baby" nie oznacza, że naleśniki pochodzą z Holandii. To specjalność niemieckich emigrantów przybyłych dawno temu do Pensylwanii, którzy podawali naleśniki ze stopionym masłem, cukrem i cytryną - i do tej pory często tak robią.
Pieczone naleśniki spotyka się w kuchniach wielu krajów północnej Europy: Szwedzi mają ugnspannkake, zaś Anglicy Yorkshire pudding. Jednak to amerykański pomysł, by podawać je na śniadanie.
Gigantyczny naleśnik można po prostu posypać cukrem i skropić cytryną albo podać z dodatkiem smażonego boczku i syropem klonowym. Ja najchętniej wsypuję do środka drobne świeże owoce i podaję naleśnik oprószony cukrem pudrem, z miseczką creme fraiche w zasięgu ręki. Wyznam jeszcze, że przy jedzeniu polewam swoją porcję syropem klonowym.
Nigella Lawson
Po prostu Nigella
3 jajka
1 łyżka cukru
150 ml mleka
100 g mąki pszennej
1 łyżeczka pasty waniliowej
25 g masła
szczypta soli
gałka muszkatołowa
cukier puder
Piekarnik nagrzać do 220º C, a następnie włożyć do niego żeliwną patelnię. W tym czasie utrzeć jajka z cukrem na jasną i puszystą masę. Wmieszać pastę waniliową, mleko, mąkę, startą gałkę i sól. Z piekarnika wyjąć patelnię, włożyć do niej masło i zakołysać, aby się szybko rozpuściło. Następnie wlać ciasto i szybko wstawić z powrotem do piekarnika. Piec przez około 18 minut, aż będzie złociste i wyrośnięte. Naleśnik podawać oprószony cukrem pudrem i z owocami.
O matko...a ja przed śniadaniem jestem😉
OdpowiedzUsuńPiękności - pyszności!
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
Jeden z ulubionych naleśników mojego Połówka. Robię go bardzo często latem i podaję z dużą ilością owoców. W wersji wypasionej dodaję jeszcze serek mascarpone :)
OdpowiedzUsuń