Kwas z gąsek zielonych jest wpisany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi na listę produktów tradycyjnych dla województwa podkarpackiego. Tradycja gotowania kwasu pochodzi ze wsi Słomiana, gdzie jej mieszkańcy nauczyli się korzystać z dobrodziejstw lasu położonego w pobliżu, zbierając grzyby i przyrządzając z nich rozmaite potrawy. Bardzo popularne i cenione w tych okolicach były zwłaszcza gąski zielone. Gąski zbiera się od października, często nawet jeszcze po pierwszych przymrozkach. W przeszłości powszechne było kiszenie gąsek w specjalnych, drewnianych skopcach oraz gotowanie kwasu z gąsek, potrawy popularnej do dnia dzisiejszego. Aby ugotować kwas, gospodyni musiała najpierw posiekać dość drobno kapustę głowiastą, którą następnie należało zakisić. Posiekaną kapustę umieszczano w tym celu w specjalnym naczyniu, w przeszłości były to przeważnie kamionkowe garnki, solono i zalewano letnią wodą. Naczynie stawiano w cieple. Po około 7 dniach kapusta była ukiszona i gotowa do użycia. Następnie należało nalać do garnka zimnej wody, dodać do niej dobrą garść ukiszonej kapusty, wlać nieco soku z ukiszonej kapusty oraz wsypać garść jagieł, czyli kaszy jaglanej. W zależności od indywidualnych upodobań gospodyń, dodawano więcej kiszonej kapusty, wówczas wywar był kwaśniejszy. Gdy gotowane w garnku składniki były odpowiednio miękkie, wtedy dodawano uprzednio dokładnie wypłukane z piasku i pokrojone zielone gąski. Ich ilość także zależała od przyzwyczajeń gospodyni, ale potrawa powinna mieć konsystencję niezbyt gęstej zupy. Po dodaniu gąsek potrawę gotowano dość krótko, najwyżej kilkanaście minut. Pod koniec gotowania dodawano pokrojoną w kostkę i podsmażoną na maśle cebulę. Zupę zaprawiano niewielką ilością śmietany wymieszanej z mąką. Śmietanę z mąką mieszano w garnuszku przy pomocy koziełka, czyli mątewki, wykonanej z okorowanego wierzchołka drzewa świerkowego. Po dokładnym wymieszaniu wlewano do gotującej się zupy, po zagotowaniu potrawa była gotowa do spożycia. Kwas z gąsek jest do chwili obecnej bardzo popularną potrawą w Słomianej. Gospodynie gotowały go jako posiłek codzienny, niegdyś wyłącznie w okresie jesiennym, to jest w czasie zbiorów zielonych gąsek. Podawano go na ciepło, z chlebem. Obecnie powszechnie stosowane jest mrożenie grzybów w zamrażarkach, w związku z tym kwas z gąsek można gotować przez cały rok. Mój kwas z gąsek zielonych gotowałam na wieprzowinie, z kapustą kiszoną domowej produkcji oraz kaszą jaglaną, dzięki temu zupa jest bardzo pożywna i idealna na obiad w jesiennej deszczowej aurze.
500 g łopatki wieprzowej
500 g kapusty kiszonej
50 g kaszy jaglanej
200 g gąsek zielonych
1000 ml wody
3 kulki ziela angielskiego
2 liście laurowe
5 kulek pieprzu ziarnistego
sól
500 g kapusty kiszonej
50 g kaszy jaglanej
200 g gąsek zielonych
1000 ml wody
3 kulki ziela angielskiego
2 liście laurowe
5 kulek pieprzu ziarnistego
sól
Do garnka włożyć pokrojone na kawałki mięs, zalać wodą, dodać przyprawy i gotować około 30 minut. Po tym czasie dodać do zupy kaszę jaglaną oraz kapustę i całość gotować około 40 minut. Dodać oczyszczone grzyby pokrojone na mniejsze kawałki, całość zagotować i gotować około 12 minut, zupę doprawić do smaku solą.
Fajny blog, a kwas z gąskami uwielbiam i dodam że nie tylko w Słomianej była taka tradycja, ja nadal gotuje kwas tak jak moja babka i prababka.😊 Pozdrawiam Wioletta
OdpowiedzUsuńWioletto, smaczne macie w takim razie tradycje, dla mnie taka zupa to nowość była i bardzo nam smakowała. Chętnie dowiedziałabym się o innych regionalnych potrawach :) Pozdrawiam
Usuń