codzienność

czwartek, 24 sierpnia 2017

gołąbki z boćwiny z kaszą i kurkami


Masywne, jędrne i bardzo zróżnicowane kolorystycznie liście boćwiny doskonale nadają się by zapakować w nie farsz. Farsz jarski na bazie kaszy z kurkami, z dodatkiem marchewki, cebuli, czosnku i natki pietruszki, doprawiony ostrą papryką w proszku oraz gałką muszkatołową. Wspaniałe w smaku gołąbki z boćwiny z kaszą i kurkami podane z sosem grzybowym przygotowałam na wspólne gotowanie z Marzenką, Małgosią, Magdą i Aluchą w ramach akcji jarskie dania na cztery pory roku - lato.

25 liści boćwiny
250 g kaszy jęczmiennej
250 g kurek
2 marchewki
1 cebula
3 ząbki czosnku
1 pęczek natki pietruszki
250 ml wody
4 łyżki oleju
sól
pieprz
ostra papryka w proszku
gałka muszkatołowa 

Kaszę ugotować według przepisu podanego na opakowaniu, odcedzić. W garnku w osolonej gorącej wodzie odgotować oczyszczone kurki, grzyby odcedzić. Na patelni na rozgrzanym oleju zrumienić pokrojoną w kostkę cebulę oraz czosnek, dodać marchewkę startą na tarce i chwilę smażyć. Dodać kaszę, odcedzone grzyby i całość chwilę smażyć. Masę doprawić do smaku solą, pieprzem, gałką muszkatołową oraz ostrą papryką w proszku. Do masy dodać posiekaną natkę pietruszki i wymieszać, całość ostudzić. Liście boćwiny oczyścić i pozbawić łodyg, następnie nakładać farsz na każdy liść i zwijać podobnie jak kapuściane gołąbki. Gołąbki układać w dużym garnku do zapiekania, na dno wlać wodę, garnek przykryć pokrywką. Garnek wstawić do piekarnika nagrzanego do 180° C i piec gołąbki przez 35 minut.


250 g kurek
1 marchewka
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 łyżki oleju
sól
pieprz
1/2 pęczka natki pietruszki

Na patelni na rozgrzanym oleju zeszklić drobno posiekaną cebulę oraz czosnek, dodać oczyszczone grzyby oraz startą na tarce marchewkę i całość smażyć przez około 15 minut. Sos doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Na koniec wmieszać do sosu posiekaną natkę pietruszki. Sos kurkowy podawać z gołąbkami.

8 komentarzy:

  1. U mnie też kurki. :)
    Uwielbiam kaszę jęczmienną z kurkami i następnym razem
    na pewno zawinę je w boćwinowe liście.
    Te gołąbki wyglądają pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, mi tez gołąbki przyszły na myśl, ale pracochłonność mnie zniechęciła - Tobie pewnie idzie to dużo sprawniej:) Podziwiam Kamila, bo tę zieleń można by zjeść oczami i aż ślinka cieknie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale piękna soczysta zieleń! Cudne te gołąbki Kamilko.
    Częstuję się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie cudowne te gołąbki:-) Pyszna propozycja na naszą jarską akcję-)
    Poproszę o dostarczenie na domowy adres;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej! wyglądają wspaniale i co za fantastyczny pomysł na gołąbki w wersji 2.0. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie! Zawijałam już w młode liście winorośli, ale żeby boćwiny? Świetny pomysł :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomysł przedni:)))nigdy jeszcze nie robiłam czegoś takiego,chociaż gołąbki w liściach winogron zaliczyłam:))muszę spróbować:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszny letni zestaw smaków.
    Wpraszam się!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za wizytę na moim blogu.