Pyszne, bardzo sycące i aromatyczne risotto na bazie wiosennych bardzo aromatycznych grzybów, zielonych szparagów, dobrego ryżu i bulionu, który podczas dodawania do gotującego się ryżu musi stale być gorący. Do risotta potrzebne jest też wino, które nada wspaniałego, delikatnego posmaku, masło i starty parmezan. Kremowe risotto ze szparagami i smardzami przygotowałam na wspólne gotowanie z Marzenką, Małgosią, Magdą i Aluchą w ramach akcji jarskie dania na cztery pory roku - wiosna.
1000 ml bulionu
1 szklanka ryżu do risotta
250 g zielonych szparagów
250 g smardzów
2 łyżki oleju
2 łyżki masła
1 cebula
2 ząbki czosnku
1/2 szklanki wytrawnego białego wina
40 g parmezanu
2 gałązki bazylii
sól
pieprz
W garnku na rozgrzanym oleju podsmażyć posiekaną cebulę oraz czosnek, dodać drobno pokrojone szparagi oraz pokrojone drobno grzyby i chwilę smażyć. Dodać ryż i mieszać, aż stanie się szklisty, przez około 4 minuty. Dodać wino, zredukować niemal do suchości. Wlać nabierkę gorącego bulion i gotować, mieszając, aż płyn zupełnie zniknie. Wlać kolejną i powtarzać tak, aż ryż będzie miękki i kremowy, przez około 30 minut. Zdjąć z gazu i wmieszać masło, posiekaną bazylię oraz połowę startego parmezanu. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem. Nałożyć do miseczek i posypać resztą parmezanu.
Zapraszam do:
Aluchy na placuszki warzywno - ziołowe z miętowym sosem
Magdy na kaszę gryczaną z botwinką i bryndzą
Małgosi na placuszki z botwiną i ricottą
Marzeny na polentę z zapiekanymi zielonymi szparagami z fetą i czosnkiem niedźwiedzim
Aluchy na placuszki warzywno - ziołowe z miętowym sosem
Magdy na kaszę gryczaną z botwinką i bryndzą
Małgosi na placuszki z botwiną i ricottą
Marzeny na polentę z zapiekanymi zielonymi szparagami z fetą i czosnkiem niedźwiedzim
Wiedziałam, że będą u Ciebie smardze!:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nasze spotkanie było tylko wirtualne, bo chętnie spróbowałabym tego przysmaku.
A risotto też chodziło mi po głowie. :)
Magda, gotujemy już razem trochę więc hihihihi
UsuńA na smardze zapraszam :)
Buziaki!
Ja tak jak Magda, z chęcią bym zjadła przygotowane przez Ciebie danie. :))
OdpowiedzUsuńSkąd Ty masz te smardze zawsze? ;)
Alucha, zapraszam po raz kolejny :)
UsuńBuziaki!
Jak wykwintnie! Jak wybornie! Kamila ty to zawsze potrafisz wykorzystać w swojej kuchni jakiś składnik na który ja się czaję od lat!:) zazdraszczam doznań na podniebieniu:)
OdpowiedzUsuńGosiu, cieszy mnie, że uważasz to danie za wykwintne, bo ja mam wrażenie,
Usuńże risotto nie wypada na zdjęciach zbyt fajnie :)
Do lata :)
I ja tak jak dziewczyny chcę tego spróbować. W życiu nie jadłam smardzów. Pyszne to kolejne nasze spotkanie. Już jestem ciekawa letniego kosztowania z Wami:-)
OdpowiedzUsuńMarzenko, lato już niedługo więc :)
UsuńBuziaki!
wow, pychota :)
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńTylko smardzów już nie ma...Ale mam suszone!
Pozdrowienia.
Kamilo, skąd masz smardze? Tak bym sobie zjadła...
OdpowiedzUsuń